Seaside stories
WITAJCIE!!!
Ależ przepadłam ... Ostatnie dwa tygodnie były mocno intensywne i zupełnie nie miałam czasu, żeby cokolwiek zrobić, a nawet napisać.
Najważniejsze, że dojechałyśmy szczęśliwie do domu, a nie było łatwo. Padał deszcz, ciemno, spać się chce, wszystko bolało ... miałam chwile zwątpienia i wydawało mi się, że zatrzymamy się gdzieś na noc, bo nie dojadę.
Powiem tak, nie wiedziałam na co się piszę, ale jestem bardzo dumna, że dałam radę :)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze pod morskimi postami, niestety nie zawsze mogę odpowiadać, nad morzem trochę też pracowałam, więc czas był wyliczony na wszystko ;)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kilka ciekawych ujęć, większość z nich zrobionych komórką, bo aparat zabierałam na plażę tylko czasami.
Są to wszystko obrazy tego, co mnie i Mamę zachwyciło nad morzem. Obie jesteśmy mocno zakręcone na wszystko co pochodzi z natury więc jeśli ktoś widział dwie łażące z głową w dół szukające kamyczków, badyli i muszelek to właśnie MY :)
Zwiozłyśmy sobie niezłe łupy, ale nie zdążyłam jeszcze zrobić żadnych dekoracji, bo nie miałam czasu. Patrząc na pogodę, nie wiem czy jeszcze je w ogóle wykorzystam w tym roku w altanie, ale może w domu kto wie ;)
I jeszcze atrakcja Gąsek czyli latarnia morska, o której zapewne przeczytacie wszystko w którymś z następnych brulionów Mimi i Zorkiego. My akurat trafiłyśmy na remont więc zdjęcie dość robocze ;)
Podczas pobytu nad morzem udało mi się w końcu przeczytać prawie całe dwie części brulionów Mimi i Zorkiego. Tak, tak, wstyd się przyznać, ale miałam je od kwietnia a dopiero teraz znalazłam czas, żeby w pełni się nimi delektować :)
To tyle na dzisiaj, dziękuję Wam, że mimo mojej nieobecności jesteście i zagladacie, to naprawdę bardzo budujące i motywujące do dalszych wpisów.
Pozdrawiam Was ciepło!
Iza
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajne zdjęcia jestem jestem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie, że jesteś nawet jak mnie nie ma ;)
UsuńPiękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńByłam tam na górze 2 lata temu. Widok porażający!, zwłaszcza,że mam lęk wysokości! :)
No właśnie, moja Mama też miała to uczucie. To chyba przez tą barierkę ...
Usuńcudne zdjęcia!:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko!
UsuńA ja zaglądam tutaj jako Anonimka i jestem pod ogromnym wrażeniem. W ogóle to uzależniona jestem od Twojego bloga i podziwiam wciąż za styl, pomysły i systematyczność. Oj, dużo na (powiedzmy - wczesną) starość mogłabym się od Was - młodych - nauczyć.Może odważę się i też zacznę prowadzić bloga...Dziękuję i pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńJaka ja tam młoda ...Dziękuję pięknie za tak wspaniałe słowa! Zachęcam ale ostrzegam - to uzależnia ;)
UsuńBardzo udane fotografie - pięknie Ci to wyszło. Mnie morze nieodmiennie zachwyca. Pobyt na plaży i szum fal - to dla mnie najlepsza okazja do relaksu. Pozdrawiam , Ania z Maronkowa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni! Ja zawsze jak pojawię się nad morzem pierwszy raz to dech mi zapiera i łzy z radości i wrażenia cisną się do oczu ;)
UsuńTakie "dziwne" krzaczory to mój żywioł :)) kiedyś dopadłam z aparatem takie w lesie, ale nikt nie powielał mojego zachwytu :) Twoje zjawisko wyglądają ;-) Pozdrowienia serdeczne, wakacyjne.
OdpowiedzUsuńBo to trzeba być wyczulonym na tym punkcie i mieć bzika ;) No my się zachwycałyśmy hehe
UsuńTakie morze jest najpiękniejsze
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się, takie niespotykane obrazy, ich wyszukiwanie to frajda ;)
UsuńIzo, zajrzałam przypadkowo ....i zostaje u Ciebie na dłużej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję i witam na pokładzie, rozgość się proszę ;)
UsuńJestes wielka Kochana:-) wiem co znaczy walczyć ze snem za kółkiem a do tego w taką pogodę...Konary cudne-rozumem ze nie zabrałaś ich do domu?:) Piękne te nasze polskie plaże....ach. Buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Dobra Kobieto ;) Nie ma nic lepszego jak zrozumienie ;) W drodze Pan na stacji benzynowej jak mnie zobaczył z napojem energetycznym to od razu zauważył, że jestem padnięta ;) Hehe krzaczory za duże niestety i związane z podłożem, ale kilka badyli udało mi się przytargać ;)
UsuńGąski mają piękną szeroką plażę, byłam tam kiedyś na plenerze malarskim i bardzo miło wspominam:) Pamiętam jak wywiozłam z tamtąd tonę kamyczków ( a wszystkei takie śliczne..) butelki wyrzucone przez morze ( bo na pewno list był w środku;)) i inne cenne łupy:D Buziaki
OdpowiedzUsuńNo my też mamy mnóstwo kamyczków, a jeden piękniejszy od drugiego ;) Nie mogłyśmy się opanować ;) hehe
UsuńNo ślicznościowo...muszę Ci powiedzieć, że nasze morze ma coś w sobie...a jeśli chodzi o bruliony to wakacje to dobry czas aby się nimi delektować ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, jest wyjątkowe na pewno. Ja mam do niego wielki sentyment może dlatego, że jeździłam jako dziecko ...
UsuńŚliczne zdjęcia:) Uwielbiam polskie morze, plaże i zapach powietrza:) Też wchodziłam na latarnię w Gąskach, wrażenie i widoki niesamowite, szkoda tylko, że ta barierka taka cienka:/ Okropnie się bałam, że wypadnę, ponieważ mam lęk wysokości. Jednak staram się go pokonywać przy każdej nadarzającej się okazji;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
No właśnie ta barierka coś ma, bo moja Mama też się przestraszyła, a wcale nie ma lęku wysokości.
UsuńMieszkam nad morzem i jeszcze mi się Ono nie znudziło:) potrafi zaskakiwać :) piękne pamiątkowe zdjęcia. Z niecierpliwością czekam na filmiki z dekoracjami:) buziaki:**
OdpowiedzUsuńTo wspaniale! U nas w małopolsce powietrze jest okropne :( Tylko pogratulować! A dekoracje ... hmm pojawią się jak mnie wena dopadnie hehe
UsuńTakie widoki są bezcenne; dla takich przeżyć warto wracać. Ja też należę do tych co są od morza " uzależnione".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No to witaj w klubie ;) Dla mnie te znalezione widoki to takie perełki, które dla innych są nawet niezauważalne, a nas zachwycają ;)
Usuńjeju jak ja lubię te nadmorskie klimaty! piękne zdjęcia Izka i dobrze, że już jesteś ;*
OdpowiedzUsuńDzięki ogromne Martuś! Ja też uwielbiam i cieszę się, że udało mi się znaleźć takie ciekawostki ;)
Usuńmorze est piękne, ale nie mów, że przytargałaś do domu takie korzenie? choć to to wie:)
OdpowiedzUsuńHahaha no taaaakich to niestety nie choć w ogrodzie by się zmieściły ;) Udało mi się trochę badyli nawieźć takich wypłukanych przez morze, pikne ze hej!
UsuńCudne foto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś!
UsuńCzekamy na cudeńka wyczarowane z nadmorskich skarbów :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Dziękuję, muszę poczekać na wenę jakąś ;)
UsuńZdjęcia piękne, w pełni oddają klimat naszego polskiego morza:))) W Gąskach miałam okazję być i bardzo mi się tam podobało.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego co przytargałaś?
Pozdrawiam Serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili http://takpoprostudom.blogspot.com/. Będzie mi miło.
Byłam w Gąskach rok temu :) Fajne fotki.
OdpowiedzUsuńW tym roku nazwoziłam patyków, jeszcze nie wiem co z nich powstanie :)
Na razie są dekoracją samą w sobie w łazience :) Uwielbiam takie naturalne pamiątki z wakacji.