Dip dyed baskets - DIY
czyli barwione kosze, które już od dawna intrygowały mnie w wielu skandynawskich aranżacjach. Jakiś czas temu wpadłam więc na pomysł, żeby jednak spróbować tak "malnąć" dwa duże kosze, które stoją w łazience. Wydawało mi się, że będą lepiej wyglądać no i chyba się nie pomyliłam ...
Po przemalowaniu i ukryciu materiałowego wypełnienia wyglądają znacznie prościej, jaśniej i bardziej świeżo.
Poniżej na zdjęciu widać w jaki sposób ukryłam materiałowe wypełnienie. Jest ono dość ważne, bo wiklina w tych koszach jest dość szorstka. Materiał przymocowałam do kosza za pomocą szarej wełny, po prostu punktowo złapałam materiał i przywiązałam go do kosza.
Tak prezentują się w łazience, w jednym przechowujemy ręczniki, a w drugim zabawki do kąpania.
Przygotowałam też kilka inspiracji, jakie można znaleźć w sieci na ten temat. Technik barwienia jest wiele, Martha Stewart pokazuje zanurzanie w pojemniku z farbą, ja pomalowałam pędzlem, można też użyć farby w spray'u.
źródło w kolejności od góry do dołu:
www.realhomelove.com
www.dailymail.co.uk
www.marthastewart.com
www.marthastewart.com
www.pinterest.com
www.tribehome.com.au
A na koniec coś co mi się bardzo spodobało, być może wykorzystam kiedyś ten pomysł :)
źródło: designvintage.co.uk
Ciekawa jestem co sądzicie o tej przemianie ...
To by było na tyle, dobrego tygodnia Kochani!
Iza
Łazienkę masz cudowną :-)) Pisałam już o tym .
OdpowiedzUsuńKosze wyszły na prawdę fajnie .. sama mam takie barwione i tacki na stól z Belldeco .
Inspiracje bardzo inspirujące - pomysł z drabiną , to strzał w 10tkę ! :-)) Super :-)
Pięknie wyszło! Szkoda, że nie mam w domu podobnego kosza, zrobiłabym z nim to samo:-))))
OdpowiedzUsuńdla mnie ta przemiana jest rewelacyjna! sama latem tak przerobiłam swój kosz: http://sandrynka.blogspot.com/2014/08/ksiazki-i-takie-tam.html
OdpowiedzUsuńW wersji "po" bardzo mi się spodobały! Fajny pomysł, łatwy i efektowny - a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia!
Marta
Super:-)
OdpowiedzUsuńTeraz wyglądają zdecydowanie ciekawiej :) Brawo
OdpowiedzUsuńIza wyszło super...bardzo ale to bardzo mi się podoba...i jak fajnie można odmienić oblicze takiego kosza ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba!!! lubię takie proste, a zarazem efektywne przemiany ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
przemiana koszyczka bardzo fajna i muszę stwierdzić że wersja po przemianie bardziej mi się podoba
OdpowiedzUsuńpo przemalowaniu wyglądają super. Są jedyne i niepowtarzalne Brawo!
OdpowiedzUsuńświetnie takie kosze wyglądają:)))
OdpowiedzUsuńMała metamorfoza a jak zmienia przedmiot. Jestem pod wrażeniem, pozdrawiam i życzę miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńprzemiana bardzo na plus,koszyki zdecydowanie zyskały pomalowane w połowie na biało :)
OdpowiedzUsuńpiękną masz łazienkę :)
Uwielbiam takie wiklinowe kosze, piękne są, cudownie wyglądają w najróżniejszych aranżacjach:)) Po Twojej metamorfozie już w ogóle zachwycają, piękne zdjęcia!:)) Pozdrawiam Cię serdecznie:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i rewelacyjne wykonanie:-) Idelanie pasuje do Twojego wnetrza a szczególnie do takiej magicznej łazienki:-)
OdpowiedzUsuńfajnie wygladaje te kosze!
OdpowiedzUsuńJa też o tym myślałam. ale jakoś nie doszło na razie to moje myślenie do skutku. Twoje kosze wyszły wspaniale. A łazienka cudowna!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cipelutko
ja sądzę, że to bardzo fajna przemiana i że masz teraz 2 nowe kosze :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda super, uwielbiam kosze ale jakoś nie mam odwagi by je przemalować :)ale jak tak patrzę to chyba się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły!
OdpowiedzUsuńFajne te kosze. Łazienkę masz piękną! Tak jak lubię.
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana !!! i bardzo ładnie komponują się z wystrojem łazienki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mi się ta odmiana kosza bardzo podoba. Te z netu kosze są piękne. Lubię taką miękką wiklinę
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie! Przeważnie białe jest u góry kosza w postaci wywijanego pokrowca, a tu odwrotnie :-) Bardzo mi się tak podoba, kosze prezentują się o niebo lepiej :-)
OdpowiedzUsuńPrzemiana jest świetna !!! Na korzyść zdecydowanie:))) Też takie kosze za mną chodzą, więc albo gdzieś je upoluję...albo zrobię sama:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i jak zawsze zapraszam do siebie:)))
Super dzięki za inspirację moje kosze czekają do przemalowania ale ciągle nie mogę zdecydować się na styl :)
OdpowiedzUsuńIza uwielbiam na Twojego bloga i czekam aż Cię docenią i Twoje mieszkanko zacznie gościć w magazynach buziaki
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie takie małe udoskonalenia:) Taki koszt można odmienic, gdy np. nam sie znudzi jego pierwotna wersja;)
OdpowiedzUsuńnowy wygląd koszyka jest wspaniały! zyskał wiele po tej metamorfozie...a tak mało w sumie trzeba ...
OdpowiedzUsuńPięknie odmieniłaś kosze, też uwielbiam wiklinę i druciaki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
k.
Bardzo podoba mi się Twoja łazienka, od razu widać że masz świetny gust :) I ten napis jest rewelacyjny - mam nadzieję, że się do niego stosujesz! :))
OdpowiedzUsuńwiatj, bardzo fajan przemiana , bliskie gusta z moimi:)
OdpowiedzUsuńJeżeli czasem masz nadwyżki swoich prac zapraszam do cottonary.
Wspieramy upcykling . Zapraszam
Fajny kosz na pranie, no i przypomniało mi się, że i ja muszę wreszcie jakiś zrobić/ kupić:P
OdpowiedzUsuńKosz nabrał skandynawskiego sznutu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza:) właśnie zastanawiam się nad przemianą swojego, który pokazywałam wczoraj. Tylko ta moja wiklina jest grubsza i nie wiem czy będzie się prezentował tak dobrze jak Twój:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, wygląda dużo lepiej niż poprzednio. U mnie już miejsca brak na tak duży kosz, a szkoda:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Świetna przemiana :)
OdpowiedzUsuńSuper przemiana. Również zastanawiałam się nad takim pomalowaniem kosza i teraz chyba się skuszę.. tylko kosza na razie brak :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło tu u Ciebie.. Pozdrawiam Kasia ( zapraszam do siebie)
Witaj. Własnie "przeleciałam" Twojego bloga od początku :-) Fajnie isę tak przelatuje, bo po pierwsze w szybkim tempie widze zmiany, na które pracowałas 2 lata, po drugie widzę, jak Twój styl ewoluuję, nawet jak zmieniają się zdjęcia. Podoba mi się u Ciebie. Wieksozść pomysłów to zdecydowanie mój klimat. Ale powiedz, czy od początku budowy wiedziałąś, że taki będzie styl domu? Bo momentami miałam wrażenie, ze to przyszło na Ciebie trochę później. Nie bierz tego do siebie, broń Boże! ale np schody, nie pasują mi do całości. Może wnioskuje po sobie... Ja tez zaczynajac budowę miałam w głowie inne wnętrza. Dlatego wybrałam raczej nowoczesny projekt, z narożnymi oknami, A potem pewnego dnia wzięło mnie i rabnelo: styl angielski. Teraz dopieszczam to moje gniazdko i wnętrza mneij więcej odpowiadają temu, co chciałam. ale te okna... Gdyby mnie chociaz wzięło i strzeliło przed oknami.. Byłyby białe ze szporosami. No ale nie są, więc koneic tematu :-) Gratuluję pasji, pięknego domu i zdolności rozciągania czasu ;-)
OdpowiedzUsuńfajniutką masz łazienkę!!!a kosze po przeróbce rewelacyjne;-)
OdpowiedzUsuńNiewiele pracy, a efekt jest :D I satysfakcja zapewne. coś wspaniałego i inspirującego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcanbemagazine.blogspot.com
No i to jest rewelka na maxa! Mam podobne kosze na skarpety, ale nie aż tak fajowskie ;(((
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Te kosze wyglądają naprawdę wspaniale. Ten w łazience prezentuje się idealnie. Chyba się skuszę i sama spróbuję zrobić coś takiego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetna przemiana. chętnie podkradnę pomysł.
OdpowiedzUsuń