Grube sploty
Nie wiem jak Wy Moi Mili, ale ja w zimie uwielbiam otaczać się wszystkim, co jest wykonane z mięsistych lub wełnianych tkanin i włóczek o grubym splocie. Gwarantuję, że nie przejdę obojętnie koło takich okazów. Niektóre są ze mną nawet w lecie ;)
Poprzedni post był o dzierganych pufach, a dzisiaj kontynuacja tematu grubych splotów tylko w nieco szerszym wydaniu.
Już drugi sezon zabieram się za powrót do szydełka i drutów, niestety z marnym skutkiem, ale jestem przekonana, że kiedyś to nastąpi i będę wtedy bardzo szczęśliwa. Poczyniłam już nawet pewne przygotowania i wiem, gdzie mogę kupić duże szydełka, drewniane druty, sznurek czy Bobbiny. Oglądałam nawet tutoriale, wciąż za mało, moc urzędowa i już. To tak, jak z maszyną, której po prostu sie boję i wciąż szyję ręcznie, na szczęście małe przedmioty. Wiem, że kiedyś się do niej przekonam i to mi na razie wystarcza.
Jak widać moje zamiłowanie do grubych splotów nie ogranicza się tylko do dekoracji wnętrz ale również przenosi się na styl ubioru. Czy widzicie te kolory? ... U mnie to idzie ze sobą w parze czyli styl we wnętrzu współgra z tym co lubię nosić, co mi się podoba, w czym czuję się dobrze.
Kremowy pled Ursula już na pewno znacie z wielu moich zdjęć oraz z innych blogów, magazynów wnętrzarskich, swoją drogą czekam z niecierpliwością, kiedy w końcu Ikea zacznie produkować Ursulę w kolorze szarym??? Ja z powodzeniem mogłabym mieć tych pledów kilka i zapewniam, że znalazłabym dla nich zastosowanie ;)
Kremowa poducha jest z Westwing, zakupiona na wiosnę, ale ta grafitowa to najnowszy nabytek z HM Home, gdzie obecnie wielka wyprzedaż (pisałam Wam o tym w poprzednim poście).
Widziałam też podobne szare kapcioszki z wystającym futerkiem, przepiękne, ale niestety nie trafiłam rozmiaru. Poluję na takie już drugi rok i w końcu już je nawet miałam w ręku, ale odłożyłam na chwilę i zajęłam się czymś innym po czym ktoś zwinął mi je sprzed nosa ;)
Jeśli chodzi o skład to najbardziej uwielbiam 100% bawełnę, bo przekonałam się już lata temu, że najlepiej się nosi i używa, ale niestety niewiele jest tego typu rzeczy wykonanych z bawełny. Bardzo dobre są również mieszanki z kaszmirem lub wełną. Realia są takie, że większość produktów jest obecnie z akrylu, którego nie lubię ale czasami też go kupuję zwłaszcza jeśli coś wygląda naprawdę solidnie, wtedy decyduję się na zakup, bo inaczej szukałabym idealnych rzeczy całymi latami ;)
Ta czapka to mój odzieżowy najnowszy nabytek, ogromnie mi się podoba, do tego stopnia, że kupiłam ja pomimo tego, że jest z kolekcji męskiej. Na szczęście podobno nie ja jedna, bo przeprowadziłam krótką rozmowę z Panią w sklepie i to pomogło mi podjąć decyzję ;)
Oto post pod którym swobodnie mogę się podpisać. Kocham wełnę i grube sploty co jest bardzo widoczne w mojej garderobie. Jestem fanką albo co gorsze maniaczką szalików, rękawiczek i czapek, wszystko musi być wełniane i grube. Kolory raczej zgodne z linią domową ale lubię również kontrast do moich rudosci na głowie, stad tez ostatnio u mnie gruba w kolorze groszku smerfetka. Uwielbiam wełnę i Twojego przytulnego posta. Dobrej nocki, papa
OdpowiedzUsuńNo dzisiaj kiedy mam czas na odpisywanie to już raczej wiosna u nas, wieje, ale zima pewnie wróci jeszcze ;) Smerfetka mówisz, też mi się podobają, ale jakoś nigdzie nie trafiłam jeszcze tej swojej ;)
UsuńOjej, ja też kocham te sploty! Polowałam na koc z Ikei z kolekcji VINTER 2014. Gdy w końcu po niego pojechałam, okazało się, że został wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanie styl ubierania się jest podobny do tego co lubię w domu - stonowane kolory i fasony i dodatki podkreślające aktualny nastrój. ;)
Widziałam te koce, też nawet myślałam, że kupię, ale szczerze mówiąc, jak dla mnie Ursula jest 100 razy lepsza ;)
UsuńJa wciąż szlifuje nie tylko styl w domu, ale również ubioru. Jestem bardzo zmienną osobą, wiec ciężko mi się zdecydować chyba na jeden. Dlatego wciąż inaczej się ubieram i remontuje dom... przez co styl domowy i ubioru różnią się raczej od siebie. Ale zakochałam się ostatnio w stylu skandynawskim jak Ty, więc królują u mnie podobne barwy do Twoich z czymże dodatkowym moim kolorem jest mietowy i turkusowy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post i ja też uwielbiam się otulać zimą takimi rzeczami bo straszny ze mnie zmarźluch...
A czapa extra i wcale bym się nie przejmowała, ze to męska ;) Nikt na to nie zwraca uwagi raczej hi hi. Ja zakupiłam okulary w męskim dziale bo mi się podobały i tak samo było z perfumem. Jak się cos podoba to trzeba to kupować :D
Pozdrawiam,
M.
No bo kobieta zmienną jest przecie ;) Szlifuje to dobre określenie również i dla mnie, bardzo się zmieniłam przez te 2 lata odkąd prowadzę bloga, wiele się nauczyłam i bardzo mnie to cieszy. Myślę, że styl skandynawski oczarował wiele osób :) Mięta też się u nas pojawiła, ale na chwilę, ciekawa jestem co mnie uwiedzie tej wiosny ;) Cieszę się, że nie tylko ja mam takie wybryki z męskim działem hehe
UsuńJa tez uwielbiam takie faktury i kolor owczej wełny :)
OdpowiedzUsuńKolor owczej wełny jest piękny, miałabym pewnie więcej rzeczy w tym kolorze, ale jakoś mi odbiło na bardzo jasny blond no i niezbyt dobrze to wygląda więc zdecydowanie więcej u mnie szarości ;)
UsuńZimą uwielbiam otulać się takimi grubymi splotami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewela :)
Ja też chociaż teraz to znowu wiosna za oknem, pogoda daje nam popalić ;)
UsuńKocham sploty, czapkę mam chyba identyczną :p uwielbiam kolory, które prezentujesz. Biel, beże i szarości to barwy, w których czuję sie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ceny tych cudeniek powalają , ale od czego są SH i maszyna :p
pozdrawiam
O tak popieram, swego czasu jak miałam jeszcze na to czas to szperałam po SH w poszukiwaniu swetrów na poduchy ale niestety skutek marny, ja dość wymagająca jestem (a to się nie podoba, a to się będzie mechacić itd.). Może w końcu kiedyś zabiorę się znowu za druty i szydełko, bardzo bym chciała ...
UsuńJa też jestem zakochana w wełnie! Szczególnie zimą, uwielbiam grube sploty ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam :-)
Sama wełna trochę gryzie, ale z domieszkami nie jest już źle, ja np. uwielbiam bawełnę, bo jest miękka i się nie mechaci ;)
UsuńNie Jesteś jedyną , duży wyrazisty splot pomaga nam zaistnieć pośród innych ,jak również otacza i daje schronienie , czujemy się bardziej bezpiecznie, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń:) no proszę jak Ty to ładnie napisałaś ;)
UsuńOdrazu zrobiło mi się cieplej :)
OdpowiedzUsuń:) tego dnia kiedy to pisałaś to rzeczywiście było mroźno a dzisiaj już ciepło i wieje, a to przecież nadal zima ...
Usuńoooo <3 to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńja od lat sztrykuję poduszki,ale oddałabym część duszy za tą z HM :P
no i tego Ci właśnie zazdroszczę, ale co tam, ważne, żeby marzyć nie? może zabiorę się w końcu do tego sztrykowania ;) W HM było ich dużo ;P
UsuńPrzymierzam się do Ursuli ale boję się, że się będzie mechacić. No i też bym chciała w szarości :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znam lepszego pledu, szczerze. Nie jest to dla mnie priorytet, więc na razie nie kupuję więcej, ale kupiłabym jeszcze przynajmniej ze 2-3 sztuki no i koniecznie w szaorści gdyby były ;) Ursula nie mechaci się ani trochę, wszyscy ją uwielbiają, krąży po domu, otulamy się, przykrywamy, nieraz pląta się po podłodze i wciąż wygląda pięknie :)
Usuńmarzy mi się taki wielki i ciepły pled :)
OdpowiedzUsuńa ja mogę ich mieć nieskończoną ilość (co widać po zdjęciach hehe)
UsuńI zrobiło się ciepło :) Uwielbiam wełnę, grube swetrzyska i pled Ursula :)
OdpowiedzUsuńUrsula to mój faworyt, czekam aż będą mieć szary ;), wełna mnie gryzie, ale jak ma domieszkę to daję radę ;)
UsuńPost trafiony dla mnie w 100% :) wczoraj o poduchy pytałam .
OdpowiedzUsuńupatrzyłam sobie na art.madam.pl piękne, już sprzedane te moje akurat ale może się uda zamówić :) dziękuję za inspirację
Cieszę się, że udało się coś znaleźć ;) no i że mogłam zainspirować ;)
UsuńOj trafiłaś z tym postem w mój gust. Uwielbiam takie grube sploty i do tego szarości które uwielbiam. Niestety nie umiem robić na drutach takich cudownych rzeczy, choć już kilka razy przymierzałam się do nauki:)
OdpowiedzUsuńJa na drutach robiłam jako dziecko, nauczyła mnie babcia, bardzo lubiłam no i teraz moim marzeniem jest w końcu do tego wrócić ;)
UsuńZima sprzyja grubościom - ciepłe szale, czapy, koce - a że jestem wiecznym zmarzluchem uwielbiam się wtulać i okręcać wełnianymi rzeczami. Właśnie mi coś uzmysłowiłaś - uwielbiam kolor czerwony, a mam go mało w garderobie. Muszę nadrobić zaległości. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHehe a to ciekawe z tym czerwonym ;) ale to prawda, że trzeba otaczać się takimi kolorami jakie lubimy :)
UsuńNo i masz przed sobą fankę grubaśnych splotów oraz wełny. Kocham takie zestawienie! Sama mam w domu identyczną pufę, na którą polowałam dość długo w Biedronce, internetowe ceny powalają z nóg, niestety.... Cały Twój zestaw prezentuje się rewelacyjnie, a czapki z pomponem bardzo Ci zazdroszczę bo jest rewelacyjna! :) :) Zdradzisz mi gdzie ją kupiłaś?? :)
OdpowiedzUsuńCo do kolorystki to uwielbiam stonowane barwy, ale w zależności od pory roku, np. wiosną i latem lubię zaszaleć z kolorem. Tak, też że jest w moim domu. :)
A wełnę i włóczkę uwielbiam tak bardzo, że zaczęłam z nich właśnie tworzyć wianki. W wolnej chwili zajrzyj do mnie, może znajdziesz tam coś dla siebie. :) Pozdrawiam cieplutko, Magda
Czapka Scotch & Soda. W sumie to ja też od czasu do czasu mam jakiś wybryk na kolor, ale raczej rzadko ;) O wianki brzmią bardzo ciekawie, na pewno zaglądnę!
UsuńPrzepiękne kolory oraz wzory...
OdpowiedzUsuńTylko sie otulać...
Otulać i wtulać ;)
UsuńWłaśnie szczególnie zimą takie tkaniny są super
OdpowiedzUsuńDokładnie chociaż ta sznurkowa poducha była z nami od wiosny ;)
UsuńAle ciepło się robi od samego patrzenia na te piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to miłe, że się podobają ;)
UsuńJak u Ciebie przyjemnie!
OdpowiedzUsuńTrafiłam zupełnie przypadkiem, weszłam na jednego bloga, tam zobaczyłam jeszcze innego. I z tego jeszcze innego przeskoczyłam do Ciebie. I zostaję :)
Mimo, że nie prowadzę bloga wnętrzarskiego to uwielbiam je oglądać, czytać, szukać inspiracji. Powoli przymierzamy się z mężem do kupna swojego mieszkanka z kawałkiem zieleni i takie pięknę inspiracje aż cieszą serce.
P.S. Nie martw się, też czasem chodzę w męskich czapkach ;)
Pozdrawiam
Hehe też tak czasem mam i tak znajduję właśnie ciekawe miejsca ;) Dziękuję i witam na pokładzie ;) No to męskie czapki górą ;)
Usuńteż przepadam za grubymi splotami, a u Ciebie dodatkowo absolutnie moja kolorystyka! czapa jest mega, sama bym taką nosiła:)
OdpowiedzUsuńNo mega, mega aż tak mega, że mi trochę nawet na oczy leci ;) ale to dlatego, że lubię zakładać głęboko na czoło hehe
Usuńuwielbiam sploty warkoczowe....cudnie sie przezentuja czy to na czapkach , szalikach czy na dużych powierzchniach jak pledy...
OdpowiedzUsuńO tak, taki warkoczowy pled zrobiony własnoręcznie na drutach to moje marzenie, ale na początek pewnie zacznę od splotu ryżowego, bo łatwiejszy ;) a też ładny.
UsuńŚwietnie Cię rozumiem:) i podziwiam Twoją kolekcję wełniaczków:) Uwielbiam wełniane czapki, szaliki, rękawiczki, swetry i dodatki wykonane na drutach lub szydełkiem. Większość z nich robię sama, ponieważ sprawia mi to dużą przyjemność:) Właśnie jestem w trakcie robienia dwóch ,,warkoczowych'' poduch.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To szczęściara z Ciebie!!! Świetnie, no ja mam nadzieję, że kiedyś w końcu uda mi się zacząć przypominać sobie chociaż z drugiej strony to trochę nawet się tego boję, bo bardzo lubiłam robić na drutach i wiem, że to wciąga ;)
Usuńuwielbiam zimą wszelkie ocieplacze a takie grube sploty ewidentnie mi się kojarzą z ciepłem i domem więc jestem zdecydowanie na tak choć :)
OdpowiedzUsuńpoducha z H&M Home jest ekstra,byłam w weekend popatrzeć co mają ciekawego ale wyprzedażowe rzeczy wydały mi się wyjątkowo nieciekawe a tu proszę,Ty takie cudo upolowałaś :)
A może nie było tego co w KRK, czasami oferta w różnych sklepach się różni, u nas było tych poszewek chyba ze 20 ;)
UsuńFantastyczna czapa, równiez lubię wszelkie sploty warkoczy... typowo na zimowa porę
OdpowiedzUsuńW sumie to na zimową porę, ale tak sobie uzmysłowiłam, że Ursula też warkoczowa a ja jej nigdy nie chowam ;) tak bardzo lubię i tak mi się podoba hehe
UsuńHmmm...szkoda, że nie umiem robić na drutach:-( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, że nie udało mi się jak na razie wrócić, ostatni raz robiłam na drutach tak dawno, że nie pamiętam kiedy ;)
UsuńCUDOWNA czapka. Ależ mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNo i te wszystkie poduchy... szarości. Wspaniale ciepły wpis.
Moc uścisków :*
:D Dziękuję ogromnie, że znalazłaś czas, żeby do mnie zajrzeć, to dla mnie wielkie wyróżnienie!!!
UsuńGrube sploty jak najbardziej w moim guście, kolorki też idealne i w szafie i w domku chętnie bym takie widziała :-))
OdpowiedzUsuńPozdrówki !
Kasia.
Oj tak tak, jak widać ja tam umiaru nie mam ;)
UsuńPiękne!!!!!!!!!!!! uwielbiam wszystko co pokazałaś! :D u mnie też podobne klimaty ;) a pledów nigdy mi dość :>
OdpowiedzUsuńO tak, u Was to w ogóle zimą jest naprawdę zimno więc post specjalnie dla Ciebie hehe ;) Fajnie, że zajrzałaś!!!
UsuńJa również uwielbiam grube sploty...zarówno w dodatkach wnętrzarskich jak i ubraniach, a szczególnie w swetrach....moja starsza córcia jest wielbicielką mięciutkich, za dużych warkoczowych swetrów, tak więc takiego splotu w moim domu nie brakuje..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
P.S. Dziś dostałam paczkę od Karoliny. Dziękuję za śliczny prezencik. Niedługo zaprezentuję wszystkie na swoim blogu.
Ja też lubię ubrania oversize ;) Cieszę się, że prezencik się podobał ;)
UsuńO Izka rozmarzyłam się, chętnie bym się teraz wtuliła w te druciane twory! piękna kolorystyka! buziaczki ;***
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś! No druciane to one jeszcze nie są ale mam postanowione, że druty będą i koniec, więc to tylko kwestia czasu ;)
UsuńI ja, i ja! Cudne foty, sama czasem kupuję na dziale męskim ;)
OdpowiedzUsuńUff no to już naprawdę lżej mi na duszy, że tyle nas tu amatorek męskich dodatków hehe ;)
UsuńIza natknęłam się na Ciebie w komentarzach Zielonego Czółna,uch ale mi się fajnie zrobiło jak ja to lubię,wszystko ,wszystko.Zostaję oooo na całkiem dłuuuuuugo.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWOW! Jak miło wiedzieć takie rzeczy, sama też bardzo często czytam inne komentarze na innych blogach, bo tak można się wzajemnie poznać ;) Dziękuję i witam u mnie :)
UsuńJestem pod wrażeniem Twojego domu!! Również jestem fanką stylów, o których piszesz!! a niedawno sama zaczęłam pisac bloga, choć nawet nie mam się co porównywać do Twojego :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia na te śliczności robi się cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękne są te wszystkie sploty! Zazdroszczę ich liczby ;) A kolory - moje ulubione.
OdpowiedzUsuńUwielbiamy pledy i poduchy dziergane zwłaszcza zimą sprawdzają się świetnie! Zapraszamy do naszego skandynawskiego świata!
OdpowiedzUsuń