Wielkanocne dekoracje
Żyję w coraz większym zamyśleniu i rozkojarzeniu, popełniam coraz więcej gaf, brakuje mi czasu i sił, żeby ogarnąć wszystko co się dzieje ... Niestety maraton chorobowy nadal trwa, trzy dni w przedszkolu i znowu infekcja ...
W sobotę, aby osłodzić nam te nieprzyjemności, wyjęłam wreszcie ze strychu nasz zbiór dekoracji wielkanocnych. Radości było co niemiara. W zasadzie nie planowałam niczego specjalnego robić, tylko porozkładać je po domu, ale jak zwykle coś mi wpadło do głowy, sami zobaczcie ...
Jajka pomalowałam farbą do kaloryferów, szybko schnie i doskonale pokrywa śliskie powłoki, prawie w ogóle nie znać "zlewek".
Drewniane jajka malowałam i ozdabiałam czarnym markerem w ubiegłym roku. Nadal podobają mi się najbardziej z całej kolekcji. Gdybym tylko miała wicej czasu to z pewnością w tym roku dorobiłabym jakieś kolejne ;)
Jest i zbiór tych w naturalnych barwach, co roku coś innego z nimi robię, a to wieszam na gałązkach, a to wbijam na patyczkach albo pakuję do szklanych naczyń.
Wianek to też metamorfoza z zeszłego roku, przemalowałam co nieco i teraz naprawdę bardzo go lubię, już drugi rok wisi właśnie w tym miejscu.
Biało szare jajka to też twory z tamtego roku, robiłam je znaną już wszystkim metodą taką, jak ozdabia się bombki ze styropianu.
Gdyby ktoś chciał zobaczyć jeszcze jak to wyglądało w ubiegłym roku to można zaglądać tutaj albo tutaj.
A jak tam Wasze przygotowania? Wszystko już gotowe? Jakie macie plany na Swięta?
Pozdrawiam ciepło
Iza
♥
U Ciebie już tyle dekoracji świątecznych, u mnie na razie tylko podusiowy zajączek uszyty w tym roku i żonkilki, które czekają na Wielkanoc, żeby rozkwitnąć ;-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWyjęłam ze strychu, nazbierało się ;) Ale zazwyczaj na Wielkanoc dekoruję mniej niż na Boże Narodzenie. Kwiaty to najlepsze wiosenne dekoracje!
UsuńPięknie Izo u Ciebie. Zaczynam blogową przygodę. Zapraszam
OdpowiedzUsuńgrey-home.blogspot.com
Patti
Dziękuję! Czyli jednak nie tylko IG ;) świetnie, to pędzę się zapisać ;)
UsuńTo przykre, że choróbska wciąż się Was trzymają :(, ale pogoda w kratkę więc o infekcję nie trudno.
OdpowiedzUsuńDom przystrojony pięknie :), naturalnie i z umiarem - tak, jak lubię :).
Trzymajcie się ciepło! :)
Pogoda, pogodą, ale u nas odporność słaba, przyszedł czas na zmiany, zabrałam się ostro w końcu i mam nadzieję, że się uda ;) Dziękuję!!!
Usuńzdrówka przede wszystkim ! i pozbierania po sspitalnych przezyciach - wiem co nieco o tym niestety...
OdpowiedzUsuńsuper stonowane dekoracje - i widze, ze też przytachalas gałązki z pączkami :) to najpiękniejsza wiosenna dekoracja wg mnie :)
Dziękuję!!! Tak, gałązki są wspaniałą dekoracją, co roku nie mogę się im oprzeć :)
UsuńPodobają mi się Twoje jajka:)
OdpowiedzUsuń;) dziękuję, mam jeszcze pastelowe, ozdabiałam metodą tzw. wydzieranki i obklejałam, ale w tym roku powędrowały do młodszej córeczki i nie zrobiłam już zdjęć ;)
UsuńJa w tym roku tez nie poszalalam ze swiatecznymi dekoracjami. Ale przeciez less i more ;) U Ciebie pieknie! Piekny wiosenny klimat :)))
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie, nie ma co przesadzać! Dziękuję!
UsuńA mnie się bardzo podoba. Nie ma się wrażenia przeładowania :)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia
Dziękuję Beti, wzajemnie!!!
Usuńzdrówka , a dekoracje bardzo ładne !
OdpowiedzUsuńDziękuję podwójnie ;)
Usuńmoimi faworytami są drewniane jaja ozdobione czarnym markerem, są cudne!
OdpowiedzUsuńRobiłam je rok temu i wiedziałam, że będą mi się nadal podobać ;)
UsuńŚwietne te duże jaja z napisem LIFE. Bardzo mi się podobają!!! Ja ciągle w lesie z dekoracjami i chyba tak już zostanie. W tym roku ledwo się wyrabiam :-) Pozdrawiam serdecznie, Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję! No tak mnie jakoś naszło, a nie planowałam nic przerabiać ;) No to trzymam kciuki, żebyś znalazła więcej czasu i będę podziwiać u Ciebie ;)
UsuńPocieszę Cię, że mój Młody jest lepszy i w przedszkolu był całe DWA dni i znów się rozłożył... Masakra jakaś...
OdpowiedzUsuńYh :( No masakra, u nas odporność na minusie, ale czas to zmienić. Czytam i zbieram informacje na temat zdrowszej diety.
UsuńIza super pomysły na dekoracje niby proste ale bardzo estetycznie się prezentują:-)
OdpowiedzUsuńu mnie w tym roku kiepsko i nie wiem czy nastapi zmiana w tym temacie;-/
pzdr ciepło
Dziękuję! Mam nadzieję, że to nic złego tylko brak czasu! Trzymam kciuki!
Usuńpiękne dekoracje :)))
OdpowiedzUsuńinfekcji współczuję u nas to samo więc wiem jak to jest :)
pozdrawiam
Dziękuję Martuś! Oj siekło nas i to konkretnie, ale to też moja wina, bo za długo zwlekałam z totalnym przestawieniem na zdrowe żywienie. Czas to zmienić!
UsuńŚwietne dekoracje! Ja nic nie mam oprócz kwiatów i chyba tak zostanie ;/ na święta jadę do rodziców, wrócę po świętach we wtorek, więc chyba już nie będę kupowała ozdób.. Zostanę tylko przy kwiatach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kwiaty są najlepsze na wiosnę a jeśli wyjeżdżasz to pewnie, że nie ma sensu ;)
UsuńŁadne dekoracje, podobają mi się te pisanki w naturalnych barwach w szklanych pojemniku. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza
Dziękuję! Te akurat są w wersji sklepowej, no prawie, bo część z nich opisałam rok temu ;)
UsuńPrzygotowania daleko w tyle...okna pomyte, ale nie doczekały się jeszcze firanek ;) Myślę nad dekoracjami, ale opornie mi idzie :(
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki, że szło lepiej :)
UsuńUwielbiam Twojego bloga,czekam na każdy post! Iza poczytaj o Lymphomyosot to jest homeopatyczny lek,kiedys mial adnotacje "wezly chlonne,uklad limfatyczny". Jest na receptę (!) ale bywa,ze kupisz w jakiejś aptece bez. Ja go stosuje od lat na wszelakie sensacje z gardłem-zawsze mam problem z migdalami i zawsze pomaga. Synus tez uzywa z dobrym skutkiem -mowa o tabletkach bo krople sa z alkoholem.Sprobujcie,jak nie pomoze to nie zaszkodzi jest nieinwazyjny. Pozdrowionka, Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, znam ten lek, starsza córka go długo zażywała. Myślę, że u nas to głównie słaba odporność i czas nad tym popracować :)
UsuńIza przede wszystkim to zdrowia tobie i dzieciom życzę. A jaka piękne. Jajecznie u ciebie ze hej! Czarno białe pisanki piękne. I dziękuję za polecenie mojego bloga :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuś, oj przyda się przyda. Już pisałam powyżej, moja wina, bo nie pracowałam nad Ich odpornością, teraz czas wielkich zmian. Cieszę się, że Ci się podobają moje "radosne twórczości", a co do polecenia, Kobieto gdybym miała więcej czasu to bym więcej linków do Twoich postów wrzuciła, bo kto jak kto ale Ty to wymiatasz w tych sprawach!
UsuńCzuć u Ciebie już wielkanocny klimat..:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńIzunia ślicznie jak zwykle- kolorki zachowawczo dobrane.Nie wpadłabym na to zeby pomalować jaja farba do kaloryferów :)) Iza wzmocnijcie swoja odporność zwykła wit c, ona działa cuda. Przekonasz sie na własnej skórze co potrafi zrobić z przeziębieniem i nie tylko. Jesli będziesz potrzebowała fachowej lektury napisz do mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i śle duzo zdroweczka
Oj dziękuję Lucynko! No powiem Ci, że ta farba to jest w dechę, wyszukałam kiedyś w narzędziowni męża i naprawdę świetnie się sprawdza, a tutaj powierzchnia była śliska i gładka, więc nadała się idealnie ;) Witamina C - właśnie czytałam, dokształcam się, idą zmiany, napisałam już :)
UsuńWitaj. Świetny pomysł z jajkami. Pięknie masz urządzony domek. Super kolorystyka. W wolnej chwili zapraszam Cię bardzo serdecznie do siebie http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/ pozdrawiam cieplutko Kaśka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie wpadać! Jest tak miło, wszystko takie uporządkowane. Taki spokój bije z tych zdjęć... cudownie, harmonijnie, sielsko, a zarazem nowocześnie. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda przepięknie :) Oglądając Twoje zdjęcie zawsze coś mnie zainspiruje :)
OdpowiedzUsuń