Dziergane pufy - uzupełnienie
Dzisiejszy post jest trochę wynikiem moich obserwacji. Przez długi okres pisałam bloga głównie pod wpływem tego co na bieżąco działo się u mnie w temacie dekoracji i zmian w naszych wnętrzach, ale to nie wszystko. Wreszcie zrozumiałam, że oprócz pokazywania co tam nowego przestawiłam albo przemalowałam, powinnam też odpowiadać na Wasze zapotrzebowanie.
Zauważyłam ostatnio, że post o dzierganych pufach nadal cieszy się dość dużą popularnością, a tak się składa, że mam w tym temacie trochę dodatkowych informacji.
Jak już słusznie część z Was zauważyła, kilka tygodni temu pufy znowu pojawiły się w Biedrze. Ja jakimś dziwnym trafem ominęłam tą wiadomość, ale na szczęście na czas się opamiętałam!
Dostępne były 4 kolory: granat, żółty, brąz i szary ale z tego co mi wiadomo to po jednej sztuce z każdego koloru w każdym sklepie. Tak, właśnie szary (!!!). Nie trudno zauważyć, że ja właśnie uwielbiam ten kolor, w dodatku chciałam koniecznie jedną do pokoju Asi. Pokój co prawda jeszcze nie jest gotowy w pełni, więc zabrałam pufę do salonu (tam, gdzie są pufy zakupione wcześniej w Houzee.pl) i postanowiłam je porównać. Być może Wam się to przyda, bo zakładam, że mogą się jeszcze raz na jakiś czas pojawiać w sprzedaży skoro cieszą się takim zainteresowaniem.
Dostępne były 4 kolory: granat, żółty, brąz i szary ale z tego co mi wiadomo to po jednej sztuce z każdego koloru w każdym sklepie. Tak, właśnie szary (!!!). Nie trudno zauważyć, że ja właśnie uwielbiam ten kolor, w dodatku chciałam koniecznie jedną do pokoju Asi. Pokój co prawda jeszcze nie jest gotowy w pełni, więc zabrałam pufę do salonu (tam, gdzie są pufy zakupione wcześniej w Houzee.pl) i postanowiłam je porównać. Być może Wam się to przyda, bo zakładam, że mogą się jeszcze raz na jakiś czas pojawiać w sprzedaży skoro cieszą się takim zainteresowaniem.
Jasno-szara jest z Biedry, a ciemna z Houzee.pl. Mają taki sam splot, ale zdecydowanie sznurek pufy z Biedry jest lepszej jakości, nie ma żadnych węzłów, wystających nitek. Dla przypomnienia, jasno-beżowa, którą zobaczycie na zdjęciach poniżej ma kilka widocznych węzłów, a sznurek jest brzydko odbarwiony w wielu miejscach.
Nietrudno też zauważyć, że pufa z Biedronki jest trochę większa i bardziej okazała. Nie porównuję na razie odkształcania, bo na początku wszystkie są takie same.
W beżowej pufie (Houzee) dość widoczny jest materiał pod spodem czyli ten, w którym znajduje się wypełnienie. Gdyby kolor był lepiej dobrany to z pewnością wyglądałaby bardziej korzystnie.
Reasumując powiem tak, pufa z Biedronki podoba mi się dużo bardziej niż te zakupione wcześniej przez portal Houzee.pl. Gdybym miała drugi raz możliwość wyboru to na pewno nie kupiłabym tej beżowej, bo w tej chwili jakością znacznie odbiega od dwóch pozostałych. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest to niska półka cenowa i za taką cenę w zasadzie można przełknąć takie mankamenty.
Idąc w temacie dalej, trzeba by jeszcze dla porównania sprawdzić dostępne na rynku pufy robione ręcznie. Sama miałam aspiracje, żeby sobie takie zrobić, ale to jednak na obecną chwilę za trudne dla mnie. Wciąż jednak wierzę, że uda mi się nauczyć, bo chciałabym wydziergać sobie dywanik do sypialni.
Idąc po kolei od strony lewej od góry:
https://www.decobazaar.com/manufaktura-splotow
https://pl.dawanda.com/product/68893239-Puf-dziergany-ze-sznurka
https://pl.dawanda.com/product/75921511-Pufa-Natural-Beszz-zamowienie-specjalne
https://pl.dawanda.com/product/78067687-Dziergana-pufa
https://pl.dawanda.com/product/78852795-Pufa-dziergana-Zatrzymaj-czas-usiadz-i-odpocznij
https://pl.dawanda.com/product/79074487-PUFA-PLECIONA-DZIERGANA-DRUTACH-ZE-SZNURKA
Mam nadzieję, że tym postem udało mi się uzupełnić brakujące informacje w tym temacie. Zachęcam również do przeczytania posta Kasi z Conchita Home, która też pisała o pufach jakiś czas temu.
W beżowej pufie (Houzee) dość widoczny jest materiał pod spodem czyli ten, w którym znajduje się wypełnienie. Gdyby kolor był lepiej dobrany to z pewnością wyglądałaby bardziej korzystnie.
Reasumując powiem tak, pufa z Biedronki podoba mi się dużo bardziej niż te zakupione wcześniej przez portal Houzee.pl. Gdybym miała drugi raz możliwość wyboru to na pewno nie kupiłabym tej beżowej, bo w tej chwili jakością znacznie odbiega od dwóch pozostałych. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest to niska półka cenowa i za taką cenę w zasadzie można przełknąć takie mankamenty.
Idąc w temacie dalej, trzeba by jeszcze dla porównania sprawdzić dostępne na rynku pufy robione ręcznie. Sama miałam aspiracje, żeby sobie takie zrobić, ale to jednak na obecną chwilę za trudne dla mnie. Wciąż jednak wierzę, że uda mi się nauczyć, bo chciałabym wydziergać sobie dywanik do sypialni.
Przykładowe pufy, jakie znalazłam w sieci, sprzedawane głównie w sklepach DaWanda, Pakamera, Decobazaar. Tutaj nie ma się do czego przyczepić, bo to ręczna robota, idealny splot, lepsza jakość sznurka oraz wiele możliwości co do kształtu, koloru, wymiarów i rodzaju splotu.
https://www.decobazaar.com/manufaktura-splotow
https://pl.dawanda.com/product/68893239-Puf-dziergany-ze-sznurka
https://pl.dawanda.com/product/75921511-Pufa-Natural-Beszz-zamowienie-specjalne
https://pl.dawanda.com/product/78067687-Dziergana-pufa
https://pl.dawanda.com/product/78852795-Pufa-dziergana-Zatrzymaj-czas-usiadz-i-odpocznij
https://pl.dawanda.com/product/79074487-PUFA-PLECIONA-DZIERGANA-DRUTACH-ZE-SZNURKA
Mam nadzieję, że tym postem udało mi się uzupełnić brakujące informacje w tym temacie. Zachęcam również do przeczytania posta Kasi z Conchita Home, która też pisała o pufach jakiś czas temu.
Pozdrawiam ciepło
Iza
♥
Naprawde szalenie to wygląda :***
OdpowiedzUsuńsuper porównanie! utwierdziłaś mnie jeszcze bardziej w przekonaniu że mój biedronkowy zakup jest słuszny :)
OdpowiedzUsuńsama jestem bardzo zadowolona z mojej pięknej SZAREJ pufyyy :)))
https://www.facebook.com/simplymylifestyle/photos/a.780723002005084.1073741832.779721055438612/804285949648789/?l=c380ea8189
u mnie w Biedrze też było po jednej z koloru, ale miałam okazje być w między czasie w innej i tam było full tych pufff
myślę że to zależy od wielkości sklepu :)
pozdrawiam!
Potwierdzam, ilość puf chyba zależała od sklepu, bo w mojej też było więcej niż 1 szt. z koloru.
UsuńTeż kupiłam szarą i jestem z niej bardzo zadowolona. :) U Ciebie fajnie wyglądają te dwie szare pufy razem.
Pozdrawiam, Iza
A u mnie ich nie było :( szkoda bo bardzo mi się podobają.Pozdrawiam http://blogdreamhome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKupiłam cztery dwa lata temu w biedrze..... głównie myślałam o zdjęciach, trochę poleżały w ogrodzie, u dzieci w pokojach. Są ok, ale nie można dosypać granulatu, co powoduje, że po dłuższym użytkowaniu zwłaszcza przez dzieci robią się flaczki-placki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar je rozpracować, sznurek wykorzystam do czego innego, a pufy uszyję tkaninowe np, z grubego lnu (pokrowce) bo pufy, które robiłam robię tak, że mają "właz" aby dosypać granulatu :)
Uściski :)
Renia, no właśnie można je "otworzyć" i w środku są na suwak. Ja moją podrasowałam, też kupiona 2 lata temu, sypało się z niej strasznie, i flak była. No nie jest idealna, ale jest lepiej. Szkdoa, że teraz przegapiłam, taką jasną szarą bym wzięła do małej.
UsuńO dzięki Aniu.... sprawdzę, mnie się wydają takie niedostępne. W każdym razie chyba i tak je przerobię. Trochę mi się znudziły.
UsuńA no właśnie widziałam w zeszłym tygodniu te pufki w biedrze :)) U mnie była tylko fioletowa i granatowa ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja polecam jeszcze zrecznarobota.com - Madzia też tworzy takie cudne pufy :)
OdpowiedzUsuńDobry tekst bardzo praktyczny, a pufy piękne:) M zamiar takie zrobić, ale to już po świętach :) buziaki aga
OdpowiedzUsuńIza całość wygląda rewelacyjnie kolorystycznie bardzo fajnie zestawione
OdpowiedzUsuńsuper
pzdr:-)
A ja nie kupiłam i ciągle się zastanawiam czy nie będą zagracać, tak wszystkiego wszędzie pełno, ale bardzo mi się podobają, i jak widac są dobrej jakości, pozdrawiam i wesołęgo życzę jaja !!!!!
OdpowiedzUsuńNo nie, czyżby znowu mnie ominęły biedronkowe pufy????!!!!! Chyba zaraz polecę i sprawdzę :-)
OdpowiedzUsuńRównież jestem szczęśliwą posiadaczką ciemnoszarej pufy z Biedronki ale moje pytanie będzie w innym kontekście.Jestem w trakcie lekkiego remontu przedświątecznego i ten stół w salonie w jaki sposób został przez Panią pomalowany?Bardzo podoba mi się efekt końcowy:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńciekawy post,co prawda pufy jeszcze nie mam bo w mojej Biedronce była tylko brązowa zupełnie mi nie pasująca do niczego ale liczę,że jeszcze się pojawią i upoluje swojego szaraczka :)
OdpowiedzUsuńwpadłam na Twój blog przypadkowo i bardzo się cieszę ! Masz może jakieś linki do wykonania własnoręcznie puf czy kocy/narzut ??
OdpowiedzUsuńWidziałam tę ofertę, ale nawet się nie fatyguję do B. - u mnie jest w okolicy kilka B. i w żadnej nie można dostać fajniejszych rzeczy z promocji, biorą chyba sobie na zapleczu albo co...
OdpowiedzUsuńA z innej beczki - jaki to kolor na ścianach :-) Też mam cegłę (zresztą sama mnie zainspirowałaś, hihi), tylko ja dobrałam ciemniejszy kolor i nie bardzo mi się widzi...
Dzięki za link. No właśnie chodzą słuchy o tych pufach z Biedronki. Granatowa by mi pasowała. Muszę koniecznie zajrzeć ale znając moje szczęście nic nie upoluję :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja mam nowiutką brązową z Biedry - może ktoś się ze mną zamieni na beżową (może być używana)
OdpowiedzUsuńJa z Biedronki mam 3 szt.. ostatnio kupiam sobie żółtą...
OdpowiedzUsuńA ja oczywiście znowu przegapiłam te pufy, a szkoda, bo są świetne. Muszę być bardziej czujna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
szkoda, że biedronka u mnie nie po drodze, ale teraz zachęciłaś mnie aby mimo to czasem ją odwiedzić :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńJuż przebolałam to, że nie kupiłam tych puf, już się z tym faktem pogodziłam, a tu takie zdjęcia piękne u Ciebie...
OdpowiedzUsuńi znów żałować zaczynam!
U mnie niestety szarej już nie było :(
OdpowiedzUsuńNiesamowite te pufy, świetne po prostu! A ja chyba żyję w świecie równoległym bo pierwszy raz takie widzę.. ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRadosnych Pogodnych Świąt:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
P.S. Pufki boskie!!
strasznie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić sobie tą "biedronkową", ale z uwagi na brak miejsca, musiałabym pozbyć się mojej wiklinowej... Zdecydowałam w końcu, że poproszę teściową o wydzierganie "ubranka" dla wiklinowej ;) Pozdrawiam serdecznie! Agnieszka
OdpowiedzUsuń