More black
Biel, szarości, beże i rozmyte pastele to moje ulubione kolory, ale mniej więcej od roku stopniowo wprowadzam też więcej czarnych akcentów. Dlaczego? Po prostu się do nich przekonałam, metodą prób i błędów dostrzegłam jak świetnie czarne detale (ja znowu o detalach ;)) ożywiają nasze wnętrza.
Kiedy wprowadzaliśmy się do domu, nie chciałam nawet myśleć o czerni. Koniecznie marzyłam o jasnych wnętrzach, ale nieświadomie wybierałam też zdecydowanie jasne dodatki. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało, jednak dopiero teraz po wprowadzeniu czarnych akcentów nabieram większej pewności, że idę w dobrym kierunku.
Czarną tablicę już pokazywałam, ale ten stołek jest nowy w tym
towarzystwie. Pewnie pomyślicie, że to już nudne, bo z wieloma moimi
zakupami tak bywa, ale tutaj było podobnie. Zbierałam się do zakupu i
zbierałam, kilka razy już miałam jechać i nagle znikał ze sklepu, po
czym znowu czekałam, żeby się w ogóle pojawił. Nie będę ukrywać, że
wolałabym podobny ale podniszczony "duchem czasu", niestety nie udało mi
się takiego znaleźć i w końcu się zdecydowałam.
Do zegara i szyldu dołączyła też
drabinka, którą również można wykorzystywać jako stołek, stojak na
kwiatki a nawet stolik (wedle uznania). Można ją też złożoną powiesić na
ścianie. Ma z pewnością więcej funkcji niż poprzedni taborecik, którego
używałam jako drabinki. Wysłużył się przez ostatnie lata, więc został
przemalowany i powędrował do innego pomieszczenia, ale o tym kiedy
indziej ;)
W salonie postanowiłam dodać pazura za pomocą czarnego plakatu, który wygląda jak postarzana tablica. Kupowałam go z myślą, że będzie oparty o ścianę, ale jak tu oprzeć coś co nie jest stabilne, nabyłam więc ramkę, ale szybko przekonałam się, że wersja bez ramki to jedyna słuszna decyzja. Po prostu nakleiłam go na tekturę i wygląda nawet całkiem fajnie.
Udało się również wykonać plan, który miałam w głowie od jakiegoś roku czyli przeniesienie na ścianę w górnym korytarzu trzech najważniejszych dla nas zdjęć z naszego życia, które do niedawna wisiały w salonie. W czarnych dużych ramkach wyglądają zdecydowanie lepiej, a korytarz nabrał w końcu życia. Znając siebie to z pewnością jeszcze tutaj wtrącę a to literkę a to jakiś napis, może cyferkę albo inną ozdobę, ale nic na siłę, powoli, przyjdzie taki dzień to będzie ;)
O tym, że lubię czarno białe fotografie i typografie to już chyba się przekonaliście. Tych od agnetha.home nie mogło u nas zabraknąć, są z nami już od dawna i nadal podobają mi się tak samo chociaż może ramki to sobie kiedyś odmienię albo będzie w ogóle bez ;)
W moim kąciku biurowym też wprowadziłam czarne akcenty, które już widzieliście, ale chyba jednak nie wszystkie choć wcale nie są nowe ;) Tutaj szczególnie chciałabym wspomnieć o dwóch przedmiotach, które mają dla mnie bardzo duże znaczenie.
Obraz to ślubny prezent od jednego przemiłego Pana Janusza, tzw. "dusza człowiek" (wiecie co mam na myśli), który nie tylko namalował dla nas tą reprodukcję (obraz zaginął lub uległ zniszczeniu po roku 1939) ale również umilił nasze przyjęcie weselne szczególnym talentem muzycznym. Myślę, że nasi goście do dzisiaj z uśmiechem na twarzy wspominają te chwile właśnie dzięki Niemu i Jego zespołowi, a dodatkowo powiem też, że tak się złożyło, iż Pan Janusz to Tata pewnego znanego blogera, z którym w sumie nadal nie poznałam się osobiście ;)
Statyw z kolei to ubiegłoroczny prezent urodzinowy od Moich Ukochanych Rodziców, którzy bardzo cieszą się z tego, że odnalazłam w sobie taką pasję.
Na koniec najnowszy nabytek, który na razie w wersji "full" czyli z materiałem w środku powędrował do łazienki, ale jak mi się znudzi to będzie wersja bez i kto tam wie gdzie on jeszcze w naszym domu zawędruje ;) Kosz dosłownie teleportował do nas wczoraj, bo rano wypatrzyłam go na stronie, a już wieczorem był w naszym domu i wcale nie byłam w sklepie ;)
Na te dwa pozostałe też mam chrapkę, wszystkie kosze są z Jysk. Ten okrągły przerobię chyba na stolik ... a na stronie widnieje jako "kosz na śmieci" hahaha!
Myślę, że przekonałam Was do tego, że nawet jeśli lubimy jasne kolory i kochamy białe wnętrza to jednak czarne akcenty nadają niesamowitego charakter szczególnie jeśli ktoś lubi styl skandynawski.
Ja zmykam do pichcenia, bo jutro u nas druga najważniejsza w roku impreza czyli przyjęcie urodzinowe Alicji. Wczoraj robiłam do północy, a dzisiaj za karę, że teraz sobie siedzę na blogu to chyba będę robić do rana, ale co tam, czego się nie robi dla dzieci ;)
Pozdrawiam ciepło
Iza
♥
Iza, obejrzałam z wielką przyjemnością i obejrzę jeszcze nie raz - pięknie jest u Ciebie, aż chciałoby się z Wami zamieszkać.
OdpowiedzUsuńCzasem mam takie różne wizje i oglądając Twoje zdjęcia, a konkretnie zdjęcie jadalni zobaczyłam oczyma wyobrazni duuzo kwiatów, duzych pokojowych roslin (i mniejszych tez), stojących w donicach na podlodze, przy tej scianie z oknem. Taka zielona dżungla cudownie wpisalaby sie w to wnetrze! <3
Ach, a ten obraz - niezwykły!
Dzięki Kasiu! Miło mi czytać takie komentarze szczególnie od koleżanek po fachu ;) Rośliny wprowadzam stopniowo, bo jakoś nie bardzo mam do nich rękę ;) Ściana pod oknem czeka na wielką witrynę :)
UsuńMasz rację Izo i nie dlatego, że lubię ten kolor, ale w jasnych i stonowanych wnętrzach zawsze przyda się "pazur".
OdpowiedzUsuńNie szalejmy z czernią do przesady, ale jakiś drobiazg tak, jak u Ciebie dodo wnętrzu wyrazistości :).
Świetnie z tymi czarnymi detalami!
Pozdrawiam, M.
Właśnie o ten pazur chodziło, jakoś wcześniej nie miałam tej świadomości, ale najważniejsze, że wciąż na własnych błędach się uczę i że sprawia mi to przyjemność ;)
UsuńZdjęcia z Twojego domu mogłabym oglądać i oglądać. Urządziłaś go pięknie i ze smakiem.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ! To bardzo miłe :)
UsuńIzo te dodatki podkreślają jasność wnętrza :) Stołka podobnego szukam dla córy, plakat świetny :) U siebie też wprowadzam czarne akcenty :) buziole aga
OdpowiedzUsuńDokładnie, podkreślają i nie jest zbyt mdło ;)
Usuńbardzo lubię oglądać zdjęcia Twojego mieszkania, czy to tu czy na IG. Piękne, przemyślane, dopasowane, Ideał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Czasami to myślenie zajmuje mi dość dużo czasu zanim na coś się w końcu zdecyduję ;) mój mąż coś by o tym powiedział ;)
UsuńZgadzam się, czarny dodaje niesamowitego pazura, nawet do wnętrz kolorowych, widzę to po pokoju dzieciaków :-)
OdpowiedzUsuńOj tak i dobrze, że w końcu to zauważyłam i zrozumiałam :)
UsuńCudną masz tę tapetę w krateczkę! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Jest rzeczywiście bardzo wdzięczna ;) A taka ceratowa mi się wydawała i o mały włos wybrałabym inną. Wcześniej jej nigdzie nie widziałam ale ledwo jak tylko położyliśmy to była też użyta w bardzo ciekawej aranżacji w M jak Mieszkanie, a ostatnio nawet dojrzałam ją w Ikea w Krakowie ;)
UsuńBardzo subtelnie dadałaś tę czerń i czuje się przekonana do takich dodatków, szczególnie tych koszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zdecydowanie polecam, sprawdzone i działa ;)
UsuńIza super post tyle nowości zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńprzeglądam kolejny raz i wszystko bardzo przypadło mi do gustu i u Ciebie dodatek czerni wypada rewelacyjnie
gdzie kupiłaś plakacik i kosze kosze wyglądają znajomo Westw?
pzdr i udanej imprezy urodzinowej:-)
Dziękuję Karolinko! Plakat jest z Ikea, kosz druciak duży z Jysk, mały z HM Home, a wiklinowe z Jysk tylko pomalowane przeze mnie ;) Dziękuję, impreza na szczęście się udała :)
UsuńPiękna stonowana kolorystyka, moja ulubiona :-) Czarny kolor w takiej dawce podkreśla biele i beże dodając charakteru całości. Jak dla mnie idealnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dokładnie i dobrze, że się do niego przekonałam :)
UsuńBardzo fajne dodatki, do twarzy Waszemu domowi w czerni. Teraz te kosze z Jyska będą za mną chodzić...a Twój szablon wygląda dobrze, nie marudź, k/Kochana (haha, samo mi tak wyszło, a potem zdałam sobie sprawę, że ma podwójne znaczenie ;)))).
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu! No przyznam szczerze, że kosze są naprawdę fajne a na promocji to już w ogóle ;) Haha no malowanie mam obiecane już dawno i czekam cierpliwie ;)
UsuńIza :-) Jak zawsze jestem oczarowana Twoim domek :-) Piękne wszystkie dodatki ... bardzo chciałabym , aby mój dom tak wyglądał :-) Pozdrawiam Was serdecznie .. no i życzę udanej imprezy :-) Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko! Trzymam kciuki w takim razie za metamorfozy w Twoim domu :) Dziękuję za życzenia, impreza się udała!
UsuńBardzo mi się u Ciebie podoba! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Dziękuję!!!
UsuńMnie też czarny wciąga coraz bardziej, choć mówiłam, że moje wnętrze będzie bardziej szaro- białe z elementami pasteli :) Pięknie u Ciebie. Kosz i stołek są super! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bo to wychodzi w tzw. praniu metodą prób i błędów :) Dziękuję!
UsuńTe czarne przedmioty pięknie ożywiają delikatne, stonowane wnętrze. Pięknie jest u Ciebie, a ten dodatek czerni, to taka kropeczka nad i :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, miłego weekendu, Agness:)
Dziękuję podwójnie!
UsuńMoje klimaty!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda to krzeslo przy tym biurku z Ikeii. Miałam go kupic , ale nie mialam pewności , teraz chyba się skuszę;)
Na tendruciak z Jyska też mam chrapkę. Czekam też na przecenę kpl.ogrodowego mitowego. U nich warto być cierpliwym!
Buziaki Patti
Hehe dokładnie, ja kupuję praktycznie tylko na promocjach ;)
UsuńPodobnie jak Ty zaczyna wprowadzać czarny kolor, również uważam, że dodaje wnętrzu uroku, to taka kropka nad i! Taboret, który kupiłaś jest rewelacyjny i kosz na pranie w łazience bardzo mi sie podoba, świetne rozwiązanie!!!
OdpowiedzUsuńTak Anuś, kropka nad i, dokładnie. Druciaki to moje uzależnienie, mam ich już trochę ;)
UsuńA można wiedzieć skąd ten kosz na pranie?pozdrawiam Iweta
OdpowiedzUsuńKosz jest z Jysk :)
UsuńHmm a kiedy go nabyłaś?byłam w jysku ale nie mają takiego.widziałam tylko ten mały z napisem Home.
UsuńTutaj na stronie możesz sobie sprawdzać dostępność w swoim sklepie, możesz też zakupić przez stronę i odebrać w sklepie http://jysk.pl/do-domu/pranie/kosze-na-bielizne/kosz-na-bielizne-patrick-sr40-x-w46cm
UsuńWitaj .Oglądam z wypiekami na twarzy to co stworzyłas u siebie w domu i po prostu jestem totalnie zauroczona.Chcialabym dowiedzieć się -oczywiście jeśli można gdzie kupiłaś ten duży plakat , gdyż poszukuje takiego i nigdzie nie mogę znaleźć . Jeśli możesz to odpisz mi na email , gdyż nie mam narazie innej możliwości kontaktu : kaletka.7@vp.pl. Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Agnieszko! To bardzo miłe czytać takie komentarze. Już napisałam na maila, ale napiszę też tutaj: plakat jest z Ikea.
UsuńIza proszę Cię o informację co to za farba jest na ścianie w pokoju z biurkiem, markę i kolor, z góry dziękuje :) Magda
OdpowiedzUsuńMagdo, w pokoju z biurkiem jest "zagubiony list" śnieżka.
UsuńJa również czarny pokochałam z czasem ale tylko w niewielkich elementach :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi! Bardzo fajnie podkreśla, a nie zaciemnia :)
UsuńIza, dzięki tobie mam ten kosz niby do prania u mnie na koce, dzieki wielkie!!! :)
OdpowiedzUsuńpiękny masz ten dom, minimalizm, czystość, świeżość, pięknie :)))
pozdrawiam!!
witaj Iza ja tez zamieniłam shabby na skandi chociaż niektóre elementy shabby jeszcze pozostawiłam, ale też czerń pokochałam i wieeelki minimalizm i to nie tylko w domu w dekoracjach ale też w ubranaich i bardzo dobrze mi z tym :) jak patrzę na Twóje wnetrze i moje to są bardzo podobne w tej chwili :) tak w ogóle dzięki za namiar na insta o koszu w jysku zaraz pojechałam i od piątku zdobi już mój pokój wypełniony poduchami i kocami :) pozdrawiam serdecznie Monika z Wielunia
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle wybieram z każdego stylu to co mi się podoba najbardziej i staram się to łączyć, jak na razie najwięcej było ze scandi ale bardzo ciągnie mnie też do vintage i idustrial ;)
UsuńJa nie mam u siebie za wiele czarnych elementów ale jak patrzę na takie wnętrza jak Twoje to coraz bardziej się do nich przekonuję. Iza cudnie u Ciebie, bardzo stylowo i z charakterem!:) Uściski wielkie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kobitko! Miło poznawać takie opinie od koleżanek "po fachu" ;)
UsuńNo widzisz a ja miałam dzisiaj wspomnieć o tych metalowych koszach bo w znalazłam w jysku i zapomniałam. Kupiłam ten na pranie ale stoi w pokoju Milenki, mały , czekam az przecenią a kosz na smieci, widziałam na stronie internetowej a w sklepie u nas nie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie dodatki w czerni. Fajny post , jakby dla mnie adresowany, hi hi hi. A zdjęcia ślicznie pasują na ścianie, w ogóle lubie tę Twoja scianę w krateczkę i cały domek, pozdrawiam ciepło, aha , adres do mnie alimor22@gmail.com, pa pa
A on to ma wiele zastsowań, co komu przyjdzie do głowy ;) U mnie z pewnością będzie wedrował po domu.
UsuńWitam ślicznie tu :) Akurat urzadzam kuchnie. Mam pytanko czy cegła na barku i ścianach jest dodatkowo rozjaśniana ? Piękna jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cegła jest kupiona w takiej wersji kolorystycznej, Loft Brick Sahara firmy Stone Master.
Usuńcudnieeee zakochałam się czy mogę wiedzieć skad sa te biale krzesła jak się sprawują ???
OdpowiedzUsuńDziękuję! Krzesła są z Ikea, sprawują się bardzo dobrze, mam w planach niebawem ich wymianę więc będę na pewno sprzedawać ;)
UsuńWitam,chciała bym zapytać co to jest za kolor na ścianie w przedpokoju z napisem home z góry dziękuję.Mieszkanko przepięknie urządzone :)
OdpowiedzUsuńTo był szyfonowy beż Dekoral. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam ciepło
Usuń