Przyjęcie - co podać? #2
Kiedy jakiś miesiąc temu pisałam pierwszego posta z tego cyklu miałam poważne obawy czy w ogóle coś takiego komuś może się przydać. Pomyślałam sobie, że zbiorę pewnie masę hejtów pt. "skończyły Ci się pomysły na posty wnętrzarskie ..." a tu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, temat spotkał się z Waszym zainteresowaniem. Odebrałam bardzo pozytywne opinie. Otrzymałam nawet maile z podziękowaniami, więc jestem bardziej przekonana, żeby tym razem umieścić Wam drugi gotowiec.
Muszę przyznać, że planując menu na to przyjęcie miałam dopiero orzech do zgryzienia skoro poprzednia impreza była kilka tygodni wcześniej a goście Ci sami ;) Na domiar złego jakoś w ogóle nie czułam się zorganizowana tak, jak poprzednim razem.
Wyszło nawet nieźle, narobiłam się więcej niż poprzednio, bo i poprzeczkę postawiłam wysoko, ale było warto.
Zaczynając od początku, menu wyglądało następująco:
1. Lody waniliowe z truskawkami, tak na smaczek do kawki (zdjęć brak, bo kiedy już goście przychodzą to biegamy razem z mężem, żeby podać wszystko co potrzeba, więc ani nawet nie myślę wtedy o robieniu zdjęć ;))
2. Przystawki na stole:
* parówki w cieście francuskim (jak pamiętacie kupuję Piratki), tego dla dzieci nie mogło zabraknąć, danie powtórzone, ale wiedziałam, że dzieci będą na to czekać, no cóż wierzę, że producent nie kłamie w temacie składu produktu ;)
* paszteciki warzywne w cieście francuskim - farsz można zrobić na tzw. "winie" czyli co mamy pod ręką, ja akurat wybrałam marchew, pietruszkę, por, seler, seler naciowy, doprawiłam czosnkiem i przyprawami wg uznania, wszystko razem dusiłam aż do miękkości, a potem dopiero nakładałam na ciasto, zawijałam i piekłam w piekarniku
* pieczarki faszerowane
Przepis na 12 sztuk:
- 12 dużych pieczarek
- 100g świeżego szpinaku
- 100g marchwi
- 1 ząbek czosnku
- 150g twarożku ziołowego
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- słodka papryka w proszku
Grzyby oczyścić, wykręcić z nich trzonki i drobniutko je posiekać. Szpinak oczyścić, marchew i czosnek obrać, wszystkie składniki drobno posiekać. Piekarnik rozgrzać do 200 st.C (z termoobiegiem 180). Twarożek wymieszać z rozdrobnionymi warzywami, napełnić nim kapelusze pieczarek. Grzyby wyłożyć do natłuszczonej formy, piec ok. 15 min. Po upieczeniu posypać słodką papryką. Podawać z sosem miętowym lub ziołowym.
Ja podawałam bez sosu, dodatkowo przed wymieszaniem warzyw z twarożkiem, dusiłam wszystkie warzywa na maśle. Myślę, że tak jest zdecydowanie lepiej, bo warzywa nie są twarde.
* wegańskie muffiny marchewkowe - jadlonomia.com, co prawda przepis jest na ciasto, ale ja zrobiłam muffiny. Trochę się obawiałam, bo to inne składniki, ale zachęciłam gości i wszystkim bardzo smakowało, jak dla mnie nawet za słodkie.
* sałatka wiosenna
- 2 serki homo naturalne
- 3 łyżki majonezu
- sól, pieprz
- rzodkiewka (wedle uznania)
- szczypiorek (wedle uznania)
- jajka gotowane
Rzodkiewkę zetrzeć na grubej tarce i mocno odcedzić, dodać szczypiorek, wymieszać z serkami, majonezem, doprawić solą i pieprzem. Podawać do ugotowanych jajek. Jajka można ułożyć osobno obok sałatki lub ułożyć je np. na wierzchu sałatki.
* tarta ze szpinakiem, fetą i pomidorami - muszę przyznać, że robiłam wiele tart, bardzo często ze składników, które miałam w lodówce, ale pierwszy raz zrobiłam ściśle wg tego przepisu i była naprawdę bardzo dobra. Myślę, że powodem jest dodanie do szpinaku soku z cytryny i gałki muszkatołowej.
- 3/4 paczki mrożonego szpinaku (ja dałam ok. 200g świeżego)
- pół kartonika fety
- duży pomidor (ja dałam koktajlowe)
- ząbek czosnku (ja daję zawsze więcej ;))
- szczypta gałki muszkatołowej
- łyżka soku z cytryny
- 100g śmietanki 30%
- 2 jajka
- ciasto francuskie
Na maśle podsmażamy czosnek i dodajemy szpinak, blanszujemy. Po ostudzeniu dodajemy sok z cytryny i gałkę. Ciastem oblepiamy formę i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180st.C (termoobieg) na 15 min (ja wyjęłam już po kilku minutach, bo by się ciasto ususzyło). Po wyjęciu nakładamy na ciasto szpinak, pokrojony ser feta, polewamy śmietanką rozrobioną z jajkami i kładziemy pomidory. Zapiekamy 30 min. w 180st. a na sam koniec 5 min w 200st. (ja piekłam tylko 25 min). Podawałam na zimno.
* owoce (ja podałam arbuz, truskawki, winogrona bezpestkowe)
3. Tort urodzinowy - tutaj jak wiecie wyśmienity smak i przepiękny wygląd mam w 100% zapewnione dzięki zdolnemu duetowi Śwagierka + Świagier (coś tam podobno pomaga ;)), tak też było i tym razem! Poprzednio dałam plamę i nie zrobiłam zdjęcia, tym razem mi znowu nie wyszło ;)
4. Danie główne - roladki drobiowe ze szpinakiem i szparagami, mix sałat z sosem greckim, bagietka lekko podrumieniona w piekarniku
Przepis na 8 sztuk:
- 80g liści szpinaku
- 8 sznycli drobiowych (ja robiłam z indyka)
- sól i pieprz
- po 8 białych i zielonych szparagów (ja miałam tylko zielone)
- szczypta cukru
- 1 łyżeczka masła
- 60g twarożku
- 1 łyżka sklarowanego masła
- 250ml białego wina
- 150 ml śmietany (ja użyłam 30%)
Szpinak przebrać, dokładnie umyć, zblanszować i osączyć z wody. Sznycle drobiowe cienko rozbić, posolić i popieprzyć. Szparagi umyć, obrać tylko białe. Jedne i drugie ugotować na półtwardo w wodzie z dodatkiem soli, cukru i masła. Szparagi odcedzić, wywar zachować.
Sznycle posmarować twarożkiem, obłożyć liśćmi szpinaku. Na każdym sznyclu położyć po jednym białym i zielonym szparagu. Zwinąć roladki i związać nitką lub spiąć wykałaczką.
Na patelni rozgrzać sklarowane masło i obsmażyć na nim roladki. Podlać 250ml wywaru ze szparagów oraz winem i dusić na małym ogniu ok. 15min. Roadki wyjąć z patelni i trzymać w ciepłym miejscu. Sos z patelni rozprowadzić śmietaną i trochę odparować. Doprawić solą i pieprzem. Rodadki podawać z sosem.
Ja oczywiście szparagi rozgotowałam ;) Zamiast na patelni dałam roladki do naczynia żaroodpornego i piekłam w piekarniku co odradzam. Na drugi dzień jedliśmy je też na obiad i przygrzałam na maśle na patelni a potem podlałam sosem. Były zdecydowanie pyszniejsze!
Wybaczcie to zdjęcie, niestety zrobiłam tylko jedno z telefonu.
4. Danie główne - roladki drobiowe ze szpinakiem i szparagami, mix sałat z sosem greckim, bagietka lekko podrumieniona w piekarniku
Przepis na 8 sztuk:
- 80g liści szpinaku
- 8 sznycli drobiowych (ja robiłam z indyka)
- sól i pieprz
- po 8 białych i zielonych szparagów (ja miałam tylko zielone)
- szczypta cukru
- 1 łyżeczka masła
- 60g twarożku
- 1 łyżka sklarowanego masła
- 250ml białego wina
- 150 ml śmietany (ja użyłam 30%)
Szpinak przebrać, dokładnie umyć, zblanszować i osączyć z wody. Sznycle drobiowe cienko rozbić, posolić i popieprzyć. Szparagi umyć, obrać tylko białe. Jedne i drugie ugotować na półtwardo w wodzie z dodatkiem soli, cukru i masła. Szparagi odcedzić, wywar zachować.
Sznycle posmarować twarożkiem, obłożyć liśćmi szpinaku. Na każdym sznyclu położyć po jednym białym i zielonym szparagu. Zwinąć roladki i związać nitką lub spiąć wykałaczką.
Na patelni rozgrzać sklarowane masło i obsmażyć na nim roladki. Podlać 250ml wywaru ze szparagów oraz winem i dusić na małym ogniu ok. 15min. Roadki wyjąć z patelni i trzymać w ciepłym miejscu. Sos z patelni rozprowadzić śmietaną i trochę odparować. Doprawić solą i pieprzem. Rodadki podawać z sosem.
Ja oczywiście szparagi rozgotowałam ;) Zamiast na patelni dałam roladki do naczynia żaroodpornego i piekłam w piekarniku co odradzam. Na drugi dzień jedliśmy je też na obiad i przygrzałam na maśle na patelni a potem podlałam sosem. Były zdecydowanie pyszniejsze!
Wybaczcie to zdjęcie, niestety zrobiłam tylko jedno z telefonu.
I co zrobiłam Wam smaka? Mam nadzieję, że mój gotowiec przyda się na niejedno przyjęcie :) SMACZNEGO!
Pozdrawiam ciepło
Iza
♥
No, no, no wszystko wygląda pięknie i smakowicie.
OdpowiedzUsuńPomysł z tymi wpisami miałaś Izuniu fantastyczny.
Pozdrawiam
Martita
Cieszę się, że pomysł się spodobał :)
UsuńPomysł z arbuzem - genialny i efektowny! :)
OdpowiedzUsuńPodpatrzyłam kiedyś dawno temu ale dopiero teraz wykorzystałam ;)
Usuńoj zrobiłaś ogromnego smaka, zgłodniałam... wszystko wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuń;) całe szczęście, że moja praca nie poszła na marne i wszystko się udało ;)
UsuńTakie przyjęcie to tylko w polskim domu jest mozliwe :-) Pomysł z arbuzem bardzo mi się podoba, no i roladki to też przepis do podkradzenia :-) wszystko wyglada pieknie i smacznie!! pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńHehe nie mogę się wypowiedzieć bo nie bywałam w domach w innych krajach ale to prawda, że słyniemy z gościnności ;) My robimy przyjęcia bardzo rzadko, praktycznie tylko na urodziny dziewczynek i na większe okazje, więc mogę się bardziej postarać ;) Polecam roladki chociaż trochę roboty z nimi jest, warto zrobić ze dwa dni wcześniej i robić na patelni, wtedy są naprawdę pyszne ;)
UsuńOj, co mówisz, że gromy mogły się posypać za brak pomysłów wnętrzarskich! Przecież wszyscy wiemy, że masz jedno mieszkanie (:D) i nikt nie oczekuje zaskakiwania nas co tydzień innym pokojem. Dużo cenniejsze wydaje mi się pokazywanie znanych nam już wnętrz w aranżacji - a taką aranżacją jest przyjęcie na większą ilość osób.
OdpowiedzUsuńPonadto bardzo dziękuję za inspirujące przepisy, zwłaszcza roladki wyglądają obłędnie! :)
Cieszę się, że temat okazał się przydatny dla tak wielu osób. Roladki wyglądałyby jeszcze lepiej gdybym zrobiła je na patelni tak, jak w przepisie (byłyby rumiane) i gdybym zrobiła lepszej jakości zdjęcie ;)
UsuńJa zgłodniałam, zdecydowanie. :)) Wszystko wygląda pysznie. A przepis na tartę muszę sprawdzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam, ja do tej pory robiłam naprawdę dużo tart, ale nigdy nie zrobiłam dokładnie tego połączenia i muszę przyznać, że ta była bardzo smaczna!
UsuńIza czekałam na tego posta bo bardzo takie lubię przemyce coś do siebie;-)
OdpowiedzUsuńu nas bardzo króluja ost tarty i ciasto francuskie szybko/łatwo./zdrowo/smacznie
roladki ze szparagami chetnie zrobię mniammm
pzdr :-*
Świetnie! Miło, że to się przydaje, naprawdę ;) Tyle, że to już będzie raczej koniec na ten rok, bo więcej szczególnych imprez nie przewiduję chociaż się nie zarzekam ;)
Usuńsuper pomysł z arbuzem, na pewno 7 czerwca zrobię na urodziny synka
OdpowiedzUsuńO jak miło, ja też obchodzę urodziny tego dnia :) Życzę w takim razie udanej imprezy i dużo zdrówka dla synka!
UsuńPięknie wszystko przygotowałaś Nic tylko siadać do stołu I świetnie sie bawić w dobrym towarzystwie
OdpowiedzUsuńDziękuję, o tak, muszę przyznać, że oba przyjęcia się udały, wczoraj były jeszcze dla dziewczynek z klady i na razie odpoczywam ;)
UsuńBardzo fajny gotowiec! I widać, że bardzo się napracowaliście! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tak, pracy mnóstwo, ale ja lubię dobrze ugościć i zawsze tak się staram więc to na własne życzenie ;) Cieszę się, że gotowce się okazują przydatne ;)
UsuńNie dość,że wszystko tak pięknie podane, wygląda smakowicie ...to jeszcze przepiękne wnętrze...stół krzesła....wszystko ślicznie zaaranżowane...aż na sama myśl o tych smakołykach tak pięknie podanych zrobiłam się głodna;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Dziękuję! Lubię się postarać chociaż często brakuje mi czasu np. na aranżację stołu i biegam jeszcze na ostatnią chwilę zwijam serwetki itp. ;)
Usuńaż by się zjadło :)
OdpowiedzUsuńNo tak, smakołyków nigdy za mało ;)
UsuńJestem kulinarnie zakręcona, więc uwielbiam takie posty :))
OdpowiedzUsuńKażdy robi różne okolicznościowe imprezki, często powtarzają się te same osoby, więc takie nowe pomysły na jedzonko bardzo mile widziane :))
A w dodatku opatrzone takimi cudnymi zdjęciami :))
Bardzo dziękuję za ten post, przeczytałam i obejrzałam zdjęcia z ogromną przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Dziękuję ogromnie! Bardzo się cieszę, że się przyda!
UsuńWspaniały pomysł z "gotowcem" na przyjęcia.Roladki adoptuję natychmiast:) Ślicznie przystroiłaś stół!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jestem naprawdę taka zadowolona, że gotowiec się "przyjął" bo jak pisałam, nie bardzo byłam przekonana ...
UsuńZjadłam dopiero co obiad ale jak popatrzyłam na ten stół pełen wszystkiego, to coś bym jeszcze zjadła :)))
OdpowiedzUsuńHehe czyli coś tam mi wyszło z tych apetycznych fotek ;)
UsuńKurczę żałuję, że nie było mnie na tym przyjęciu. Myślę, że nie było by problemu dostawić jedno krzesło?
OdpowiedzUsuńTe roladki ze szparagami napewno zrobię. Wstyd się przyznać, ale szparagi odkryłam dopiero w tym roku i szukam nowych przepisów na ich wykorzystanie.
Pozdrawiam :))
Hehe no nie, stół jest naprawdę bardzo pojemny, o czym przekonaliśmy się organizując przyjęcie z okazji Komunii. Żaden wstyd! Ja robiłam szparagi pierwszy raz w życiu! I dlatego rozgotowałąm ;)
UsuńMenu i aranżacja stołu, nakrycia .. iście królewskie . Też mam hoppa na tym pkt. Pozdrawiam. ps. tarty trenuję już dosyć długo, ale pozwolę sobie podkraść przepis;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czasami wydaje mi się, że za bardzo się staram ale inaczej nie potrafię hehe ;) Pewnie mnie rozumiesz ;)
UsuńPięknie i smacznie, ślinka cieknie :) Mam ochotę na te szparagi :)
OdpowiedzUsuńPolecam, pierwszy raz robiłam szparagi, roladki i z winem ;) Obawiałam się bardzo, ale wyszły naprawdę smacznie tylko polecam zrobić tak, jak w przepisie czyli na patelni, będą zarumienione i znacznie lepsze!
UsuńIza, czemu mi to robisz...ja tu próbuję wytrwać w diecie, a Ty takie smakołyki pod nos podtykasz. Tarte zrobię na pewno, bo lubię takie smaki. Uściski!
OdpowiedzUsuńP.S. Zazdroszczę tych tortów domowej roboty, Łucji urodzinowy słono kosztował, oj słono.
Hehehe yh no wiesz jak to jest, od każdej diety raz na jakiś czas można sobie zrobić odstępstwo przecież ;) Oj tak, torty mamy przepyszne, piękne i od serca!
UsuńLUXUS ....super blog....Vera
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńUwielbiam jak takie rzeczy piszesz !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że taki temat okazał się przydatny :)
UsuńJakie to wszystko apetyczne! Lubie gotować a za pieczarkami przepadam :) Za to za torty i ciasta się nie zabieram....dokładność i precyzja nie jest moją mocną stroną :) Pięknego weekendu!c
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! To polecam te pieczarki, jadłam w wersji uboższej czyli bez tylu warzyw, ale te są naprawdę smaczne i wykwintne. Torty też poza moim zasięgiem a z ciast robię tylko mufiny i ucierańce ;)
UsuńAlllle przyjęcie! Super i pięknie to wszystko wygląda. Nawet zaczynam lekko wierzyć (ale póki co bardzo lekko), że też bym dała radę :D Pomysł z podaniem arbuza w takiej formie genialny!
OdpowiedzUsuńNo to uwierz bardziej, bo ja ciągle się uczę. Tak naprawdę bardzo późno zaczęłam więcej eksperymentować w kuchni i też się wszystkiego bałam a jakoś sobie radzę, więc na pewno sobie dasz radę!
Usuńpięknie i smacznie :) aż się głodna zrobiłam
OdpowiedzUsuń