Galeria na ścianie w salonie
Kilka tygodni temu pytałam Was tutaj o zdanie w tym temacie. Pusta ściana w salonie jakoś do mnie nie przemawiała i choć było jaśniej dzięki bieli to nadal byłam przekonana, że to właśnie galeria, którą sobie w głowie uradziłam, powinna się tu pojawić.
Zainspirowałam się pewnym zdjęciem, chciałam, żeby było biało-czarno-szaro z dodatkiem drewna. Elementy tej galerii zbierałam miesiącami i powoli przygotowywałam się do tego projektu ale w głowie był tylko zarys, coś widziałam, ale nie miałam konkretnego pomysłu jak to rozwiesić. W ubiegłą sobotę przyszedł ten dzień, kiedy poczułam, że powinno sie udać, rozłożyłam wszystko na podłodze, przymierzałam, kombinowałam biegając od prania do gotowania, mieszając w międzyczasie pyrkający dżem truskawkowy, wskakując co chwilę do pokoju, żeby coś zmienić i przestawić, a potem wracałam do kolejnych domowych obowiązków. Było intensywnie, pracowicie, na szczęście mąż po całym dniu malowania domku dziewczynek powiesił wszystko ... skończyliśmy grubo po północy. Czy się udało? Efekty przedstawiam poniżej.
Galeria łączy wszystko co kocham najbardziej czyli ulubione kolory, czarno-białe fotografie, metalowy szyld, typografie, drewno. Kolorystycznie zgrywa się z pozostałymi elementami wystroju w salonie i mimo, że na ścianie jest też cegła i otwór, moim zdaniem bardzo ładnie się tutaj wpasowała. Nadała pazura, charakteru i klimatu.
Nierównomierność, brak symetrii, nieregularny zarys, ramki w różnych kształtach i kolorach, różne tła dla zdjęć i typografii to efekt zamierzony. Niby wszystko z innej parafii a jednak zgrywa się ze sobą za pomocą kolorów. Taka galeria to projekt otwarty, pozwala dodawać, odejmować i zamieniać elementy w razie potrzeby, dla mnie dodatkowo jest właśnie taka, jaką sobie ją wymarzyłam.
Skąd wzięły się te wszystkie elementy? Zacznijmy od ramek, część z nich kupiłam jako nowe, zbierałam, gromadziłam, leżały i czekały cierpliwie na ten czas. Sporo z nich jeszcze leży, bo jest kilka ścian, na których co nieco chciałabym jeszcze powiesić. O dziwo trudno jest kupić szare ramki, jakoś nie spotkałam fajnych i ładnych, więc sama sobie takie zrobiłam. Zmieszałam białą i czarną farbę, żeby uzyskać pożądany odcień szarości i pomalowałam białe ramki, w których kiedyś wisiały tutaj nasze zdjęcia.
Ciężko również o ramki drewniane, są albo drogie czy grube, albo ich odcień jest niezbyt ładny, tutaj miałam spory problem, bo w sobotę kiedy zabrałam się za ten temat, miałam tylko jedną, małą, kwadratową ramkę. Był w niej obrazek z Ikea, kupiliśmy go na etapie budowy, bo tak już chciało nam się wykańczać nasze kąty i zamieszkać, a wtedy do tego była jeszcze długa droga. Na szczęście obrazek dało się wykorzystać i całe szczęście, bo bez tej ramki nie byłoby tego efektu.
Jedna drewniana ramka to wciąż dla mnie za ma mało, żeby osiągnąć to co chciałam, więc wpadłam na pomysł, aby jeden plakat zawiesić na wieszaku do ubrań. Znane i lubiane rozwiązanie, które chciałam wykorzystać od dawna tylko nie wiedziałam jak i gdzie. Z pomocą przyszedł mi również piękny, drewniany wieszak w kształcie dużej kropki (można używać jako uchwyt do mebli), który kupiłam kiedyś na wyprzedaży. A na koniec pobiegłam do łazienki i drapnęłam literkę A (jak Ala i Asia ;)). Chciałabym tutaj jednak coś jeszcze może zmodyfikować z tymi literkami, ale to nie teraz.
Najdłużej wyczekały się chyba czarno-białe fotografie, które przyjechały do nas od wspaniałej i niezwykle uzdolnionej artystycznie Agnieszki z bloga Agnetha.home (tej Pani nie trzeba Wam już chyba przedstawiać). Szkoda, że Aga nie sprzedaje już swoich zdjęć, bo byłoby z czego wybierać. Ja po prostu kocham czarno-białe zdjęcia! Zresztą uwielbiam bloga Agi, Jej produkty, zdjęcia i stylizacje. Część z tych zdjęć już wisi w korytarzu na dole od dłuższego czasu, ale z uwagi na moją powolność w realizacji wszystkich pomysłów, pozostałe grzecznie sobie leżakowały aż do ubiegłej soboty.
Szyld upatrzyłam sobie kiedyś w innym wspaniałym miejscu w sieci, Myszkowiec bo o nim mowa, cudeńka można upolować (na moje szczęście, bo sama kiedyś uwielbiałam buszować po pchlich tragach, komisach i SH, ale z braku czasu niestety od dawna już się w takich miejscach nie pojawiam). Myślałam i myślałam, zbierałam się jak przysłowiowa "sójka za morze" i w końcu szyld kupił ktoś inny (nawet wiem kto ;)). Ostatnio jednak, zupełnie niespodziewanie ustrzeliłam go na Westwing! Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, oczom nie wierzyłam szczególnie, że weszłam tam naprawdę przypadkowo!
Typografie z kolei zakupiłam kilka tygodni temu w TK Maxx, pisało o tym kilka koleżanek blogowych. W sumie to nie planowałam tego zakupu, myślałam, że kupię jakieś inne plakaty, może część wydrukuję lub zrobię po prostu sama. Kiedy byłyśmy w galerii na zakupach, wstąpiłam przy okazji do sklepu i oczy mi zabłysnęły kiedy zobaczyłam, że te zestawy tam są! To takie zestawy do tworzenia własnych galerii, zawierające różne typografie i obrazki w różnych kolorach, rozmiarach i układach.
Czasami moje aranżacje są dziełem przypadku i to wcale nie tylko ja mam najlepsze pomysły. Wyobraźcie sobie, że bardzo często nasza mała rusałka Asia przestawia mi coś podczas swoich zabaw i udaje Jej się nieraz strzelić w 10tkę. Tak było np. z tymi drewnianymi domkami, ja postawiłam je na parapecie w wykuszu, a Ona przestawiła je do tego okienka. To już był pierwszy krok, który mi się spodobał, a innym razem złączyła je ze sobą i uznałam, że naprawdę fajnie to wygląda ;)
Z kolei czarny stołek-drabinka został sobie tutaj, bo po prostu używaliśmy go podczas wieszania i tak mi spasował, że postanowiłam go na razie zostawić w tym miejscu ... więc jakby ktoś pytał to odpowiadam, że wszyscy domownicy tutaj mają coś do powiedzenia ;)
Dla przypomnienia poniżej zdjęcie całkowicie pustej ściany oraz zdjęcie, które mnie zainspirowało dawno temu i zawsze przeglądając inspiracje w sieci, po prostu zatrzymywałam na nim swój wzrok :)
źródło: Pinterest, Bloomingville AW 2013
Na koniec jeszcze chciałabym napisać o jednej istotnej sprawie, bo zakładam, że znajdzie się grupa osób, które będą pisać znowu negatywne komentarze odnośnie "angielskich napisów". Otóż Kochani nie widzę w tym nic złego, wręcz uważam, że posiadanie w domu dekoracji, które zawierają napisy w j.angielskim w żadnym stopniu nie ma nic wspólnego z kulturą narodową, zaśmiecaniem naszego języka czy brakiem szacunku dla kraju, w którym żyjemy. To tylko element dekoracji wnętrza i nie rozumiem dlaczego niektóre osoby chcą robić wokół tego taki szum? Poza tym żyjemy w czasach kiedy znajomość j.angielskiego jest powszechna, podróżujemy dużo, zwiedzamy inne kraje, używamy tego języka na co dzień w pracy. Ja sama posługuję się angielskim codziennie, moje obie córki uczą się w szkole prywatnej, więc ten język jest nam również bliski.
Muszę przyznać, że dzisiaj to Was chyba zanudziłam, nie dość, że zdjęć dużo to jeszcze tekst taki długi. Jeśli dotrwaliście do końca to chciałabym Wam jeszcze gorąco podziękować za to, że jesteście, zaglądacie, piszecie do mnie wspaniałe maile i wiadomości na czatach, komentujecie i tutaj i na FB czy IG. Naprawdę utzymujecie ten blog przy życiu, bo chwile zwątpienia odnośnie jego prowadzenia pojawiają się bardzo często, a to właśnie dzięki moim Czytelnikom wciąż dostaję kopa do tego, żeby nadal dla Was pisać o tym co mi w duszy gra ;)
Ściskam
Iza
♥
Typografie - TK Maxx
Metalowy szyld, drewniana litera - Westwing.pl
Czarno-białe fotografie - Agnethahome.pl
Kapelusz, drabinka - Ikea
Iza jest o niebo lepiej !!!
OdpowiedzUsuńDzięki Kobitko! Też mi się podoba ;)
UsuńŚciana wygląda teraz bardzo stylowo i ze smakiem. Miałaś super pomysł na zagospodarowanie jej właśnie w ten sposób. Bardzo mi się podoba. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba, mi zresztą też, ale muszę przyznać, że to nie był "łatwy projekt" ;)
UsuńPiękna galeria, też o takiej myślę w salonie, na razie mam kilka zdjęć w sepii, też bardzo lubię
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, no mi trochę zeszło więc masz jeszcze czas hehe ;)
Usuńsuper! jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło :)
UsuńIza super wpis, jestem w szoku jak to teraz u Ciebie wygląda...zupełnie inne wnętrze. Ja mam wiecznie z galeriami problemy...no nie wiem jak to wieszać ;-)...pomyśl jeszcze o jednej ciemniejszej poduszce na sofę wtedy przestrzeń będzie całkowicie zrównoważona ( no ale to moje zdanie;-))...a napisu angielskim zupełnie mi nie przeszkadzają ;-). Buziaki ;-)
OdpowiedzUsuńOlunia a wiesz, że ja w sumie też ;) tzn. sama nie sądziłam, że wyjdzie tak fajnie, bałam się tego okropnie a teraz uff ;) Masz rację Kobitko, musi być jakiś ciemny akcent jeszcze na sofie, mam piękne cuś z lnu no miodzio, ale trza przerobić i leży, czeka na czas ;)
UsuńGaleria to strzał w 10!!! Wnętrze zyskało charakteru. Iza świetny krok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję bardzo! Właśnie, brakowało tego czegoś ;)
UsuńI wyszło świetnie! :) Pomysł z wieszakiem ekstra, zdjęcia i plakaty piękne, całość w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym....więc jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia dla Ciebie!
Buziaki, M.
Dziękuję Martuś! Ależ mi miło, a tak się bałam naprawdę ...
UsuńRewelacyjnie to wygląda, mam podobnie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! O to mamy podobne upodobania ;)
UsuńPiękna galeria ścienna! Co do drewnianych ramek to polecam zajrzeć do Tesco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia G.
Dziękuję! A widzisz Asiu, rzeczywiście, dawno mnie tam nie było ;) Dziękuję za przypomnienie!
UsuńSuper galeria! Pomysł z wieszakiem boski, myślałam że to gotowiec ;-)
OdpowiedzUsuńA odnośnie języka angielskiego - nie przejmuj się! Ja sama robiąc jakieś tabliczki staram się robić je po polsku, ale, kurczę, angielski jest taki plastyczny i nieraz nie mogę przejść obojętnie obok jakiegoś hasła i go nie użyć. I tak lepszy angielski od tekstów francuskich, które nawet nie wiem co znaczą ;-)
Pozdrawiam!
Dziękuję, ten wieszak widziałam już tyle razy i tak chciałam go w końcu powiesić no to mam ;) Co do języka, zupełnie nie rozumiem tej nagonki, mi też większość haseł podoba się właśnie po angielsku, bo zazwyczaj są krótsze i nie ma tych wszystkich dzyndzelków i kreseczek ;)
UsuńSuper Iza! Gratuluję :) było warto pobawić się troszkę, bo przypuszczam, że nie obeszło się bez kombinowania co gdzie i jak :) buziaki na nowy dzień
OdpowiedzUsuńDziękuję Ania! Oj tak, było zabawy nawet przy aranżacji na podłodze, ale dopiero przy wieszaniu na ścianę okazało się jakie to trudne ;)
UsuńP R Z E P I Ę K N I E ! P R Z E S T R Z E N N I E ! Ś W I E T N Y P R O J E K T !
OdpowiedzUsuńD Z I Ę K U J Ę !!! :)
UsuńIza to było to czego braklowało tej ścianie sztrzał w 10tkę:-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie tabliczki itp. w j.ang. mój mąż czasem też się dziwił skoro jestesmy w PL ale
już przywykł:-)))))
buziaki
Tak, też tak myślę choć naprawdę obawiałam się efektu końcowego. Co do tabliczek, też je pokochałam, ale nigdy nie mogłam się zdecydować które zakupić, ostatnio chyba nadszedł ten moment, kiedy wiedziałam już co i jak więc trochę się obłowiłam, więc nasze ściany w końcu zaczną istnieć ;)
UsuńGaleria na ścianie wygląda wspaniale. Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńZupełnie inny salon :). Ramki świetnie zdobią ścianę i nadają przyjemnego klimatu. Super!!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zrobiło się naprawdę inaczej, lepiej :) Dziękuję!
UsuńPięknie wyszło, tego tej ścianie brakowało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak, teraz to już wiem :) Dziękuję!
Usuńpiękna koncepcja na domową galerię, ale myślę, że przydałoby się tam dodać jeszcze prawdziwą grafikę (warsztatową!) - wpisze się kolorystycznie w ogólny pomysł, ale obok fotografii, które już masz, będzie tą unikalną wisienką na torcie. Grafiki w bardzo różnych cenach można nabyć np. tu: http://www.artpower.pl/grafika/
OdpowiedzUsuńA poza tym zapraszam na mojego bloga - cały poświęcony jest domowym galeriom :-)
Dziękuję, byłam, widziałam, piękne prace, na pewno poczytam poradniki w wolnym czasie :)
UsuńGaleria wygląda bosko:-)
OdpowiedzUsuńA co do angielskich typografii, jako anglistka nie wyobrażam sobie innych.
Już na etapie projektowania naszego domu wiedziałam, że będzie ich u nas dużo.
A dzisiaj często znajomi, którzy nas odwiedzają mówią, że gdyby nie wiedzieli jaki wykonuję zawód,
po typografiach by się domyślili:-) W końcu dom powinien też być odzwierciedleniem naszych pasji -
a dla mnie angielski był pierwszą pasją, jaką w sobie odkryłam.
Pozdrawiam:-)
Dziękuję!!! No właśnie, ja kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć tego negatywnego podejścia, bo nie mam żadnej argumentacji, która by mnie przekonywała, że to jest złe :)
Usuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mi też hihi
UsuńŚwietnie to wygląda - gratuluję końcowego efektu!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo fajnie. Przedtem to okienko bardzo rzucało się w oczy( trochę nieproporcjonalne do wielkości całej ściany), a teraz jest elementem kompozycji. Wszystko się pięknie razem zgrało :) Właśnie ta różnorodność ramek i kolorów tła dodaje pazura i czyni całość ciekawszą :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Dziękuję! Okienko rzeczywiście jest trochę z boku czyli nieproporcjonalnie do ściany, mogłoby być na środku, ale wtedy już trudno byłoby np. postawić komodę (jakby mi się kiedyś zachciało ;)) lub właśnie powiesić galerię. Cieszę się, że w końcu udało się to miejsce fajnie zagospodarować :)
Usuńbardzo ale to bardzo mi się podoba Twoja galeria i tak myślę,że może fajnie byłoby jeszcze to okienko w ścianie otoczyć np.czarną taśmą washi tape ( taka ramka) dzięki czemu powstałby kolejny obrazek który można wymieniając dekoracje w okienku dowolnie zmieniać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Hmm tez kiedyś myślałam o ramce, ale wydaje mi się, że to będzie wtedy bardzo rzucać się w oczy ale kto wie co mi tam przyjdzie do głowy za jakiś czas ;)
UsuńIza nic dodać, nic ująć, galeria przepiękna, fajnie dobrałaś ramki różnej wielkości, podziwiam, to miejsce było dla niej stworzone ;) buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki Martunia!!! Nawet nie wiesz jak długo kminiłam i jak się bałam, uff :)
UsuńWitaj! :)
OdpowiedzUsuńTwoja galeria to przysłowiowa "kropka nad i" w salonie!
Od razu widać, że jest bardzo przemyślana i dopracowana w każdym calu.. tak jak lubię! :)
Efekt końcowy jest ZACHWYCAJĄCY :)
Miłego dnia!
:)
ps. ostatnio też musiałam bronić swoich dekoracji w j. angielskim... to chyba jakiś zmasowany atak! :) a przecież to tylko dekoracje i to, że akurat w j. angielskim to - tak jak napisałaś- nie ma nic wspólnego z lekceważniem i zaśmiecaniem naszego pięknego języka ojczystego...
Dziękuję ogromnie! O tak, zeszło mi trochę z myśleniem, ale efekt końcowy tak naprawdę powstał w 1 dzień ;) Zmasowany w ostatnim czasie, bo zmienił się trochę nasz styl urządzania mieszkań i domów, ale nie ma w tym nic złego, to tylko wygląd i dekoracje, liczy się to jacy jesteśmy!
UsuńSuper,ja też uwielbiam😊
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo, ale to bardzo mi sie podoba. Sama chętnie bym sobie taką piękną kolekcję powiesiła. Wiem jak trudno się zdecydować, bo kombinuję nad moją już od bardzo dawna a wciąż jest w niezmienionej formie. Może w końcu w wakacje uda się coś w tym kierunku zrobić. Buźka
OdpowiedzUsuńDziękuję Ania! Zdanie koleżanek "po fachu" naprawdę wiele dla mnie znaczy i dodaje mi troszkę skrzydeł ;) Hehe no wiesz, my mamy podobnie z tym kombinowaniem i czasem realizacji, więc doskonale Cię rozumiem :)
UsuńWyszło świetnie !!! Bardzo mi się ten pomysł podoba. Ściana od razu zrobiła się ciekawsza. A co do długiego tekstu i zdjęć, wcale mi to nie przeszkadza, lubię czytać, dla mnie nie tylko fotki ale i treść jest ważna:) A tym co piszą nie przejmuj się, po porostu rób swoje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję Agatko! Rzeczywiście, jest ciekawiej i ten kapelusz jak fajnie się tutaj wkomponował :) a wcale go tu nie planowałam ... Tak, nie przejmuję się, ale chciałam wyrazić swoje zdanie, żeby uprzedzić ewentualne komentarze ;)
Usuńjest super! zawsze tez chcialam miec taka kolekcję plakatow, zdjęc i typografii...
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Takie galerie naprawdę dopełniają wnętrza, u nas wiele ścian ale ja idę powoli, małymi kroczkami ;)
UsuńIza sciana w koncu zaczeła istniec :) wczesniej troche ziało pustką.. teraz ma charakter. To był dobry krok :) wyszło super: )
OdpowiedzUsuńOtóż to Izuś! Dziękuję Ci bardzo!!!
Usuńświetna galeria, rozplanowana idealnie, całość współgra z wnetrzem...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Rozplanowanie robiłam w 1 dzień, nie sądziłam, że się uda, naprawdę ...
UsuńWyszło świetnie! Gratuluję Ci serdecznie dobrej roboty, a przede wszystkim spełnienia!
OdpowiedzUsuńA w kwestii j.angielskiego przyszedł mi do głowy taki kompromis i zabawa z łączeniem języków, np.: "DOM sweet HOME" albo takie hasło: "Dziś jest dobry dzień na beautiful day!" ;-))
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję!
Dziękuję bardzo! Ciekawe pomysły ciekawe ;) chociaż ja naprawdę nie czuję, żebym robiła coś złego ;)
Usuńsuper wyszła- kupuję w całości:)
OdpowiedzUsuńhahaha! Ania, jak zawsze potrafisz fajnie podsumować ;)
UsuńNie było mnie tu długo...zmiany korzystne ;) Tylko to angielskie menu tak odbiega od Polski...
OdpowiedzUsuńDziękuję, to miłe ;) A co do angielskich napisów, pisałam o tym w tekście powyżej więc nie będę się może już powtarzać :)
UsuńWyszło kapitalnie, zmiana na wielki plus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☺
Dziękuję Kasiu! To tak, jak u Ciebie, też mi się ogromnie podoba!!!
UsuńPIEEEEEEEKNIE :):):)
OdpowiedzUsuńŁaaaaa! DZIĘKUJĘ!!!
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńChce zapytać o wersalce - widzę na niej piękna biała narzutę - czy Pani kupiła taka czy szyła ja?
Dzięki z góry za odpowiedz)
Hmm o którą dokładnie narzutę chodzi, bo niestety nie widzę białej ... Na tej sofie, która jest widoczna na zdjęciach jest lniana narzuta z Ikea, ale niestety tego modelu nie ma już w sprzedaży. Może chodzi o jakieś inne zdjęcia?
UsuńMoim zdaniem wygląda bardzo fajnie i nie rozumiem ludzi, którzy mają pretensję, że ktoś zamieszcza jakieś cytaty i sentencję w j. angielskim... dom to coś osobistego co powinno nas wyrażać, więc jeśli jakieś słowa w języku angielskim przemawiają do kogoś bardziej to ma do tego pełne prawo. Co do kompozycji jest naprawdę świetna, jednak ja ułożyłabym to wszystko nieco bliżej siebie, tak ciaśniej, jakoś tak przytulniej by mi to wyglądało:p ja również stworzyłam własną galerię, ale miałam ku temu duże obawy ponieważ mam położoną na ścianie białą cegłę dekoracyjną bałam się, że nie będzie to się dobrze prezentować i obrazki znikną na tle ściany, a tu niespodzianka, prezentuje się równie super co na gładkiej ścianie:)
OdpowiedzUsuń